blueslover blueslover
881
BLOG

Blues Highway (3) - Parchman Farm, blues więzienny

blueslover blueslover Kultura Obserwuj notkę 10

Parchman jest małym miasteczkiem w Delcie Mississippi. W 1901 roku wybudowano tam największe w stanie więzienie. Pierwsi osadzeni nazwali je Parchman Farm i ta nazwa powszechnie się przyjęła.


Było to pierwsze w Ameryce więzienie bez murów. Zamiast nich wybudowano ogrodzenie pozostające pod prądem elektrycznym.
Nazwa nadana przez więźniów była jak najbardziej adekwatna.

Parchman State Penitentiary było prawdziwą farmą gdzie więźniowie pracowali pod przymusem.
Farma obejmowała teren 20.000 akrów (81 km2). Na jej terenie istniało 15 obozów, każdy zorganizowany jak za czasów niewolnictwa. Niektórzy twierdzili, że było tam znacznie gorzej. Osadzeni pracowali przy zbiorach bawełny, produkowali żywność, pracowali przy budowie dróg i ekstrakcji terpentyny z dzikich drzew oliwnych.

 

 

Parchman Farm dzisiaj :

PHOTO: Parchman Farm or Mississippi State Penitentiary

 

 

 

 

 

 

 

 

Obowiązywała pełna segregacja rasowa. Stan taki trwał aż do lat 70. gdy zamknięci tam bojownicy o prawa człowieka zaskarżyli do sądu federalnego warunki panujące na Parchman Farm jako sprzeczne z konstytucją USA. Sąd Federalny przyznał im rację na procesie w 1972 roku. Wyrok był wykonywalny natychmiast. Dopiero wtedy Parchman Farm stało się więzieniem takim jak inne.

Ciekawostką jest, że trzy lata spędził tam ojciec Elvisa Presleya. Jedyne zdjęcie Elvisa z dzieciństwa z rodzicami zostało zrobione właśnie tam.


Bluesmeni nie należeli do baranków. Styl życia, pijaństwo i burdy, często stał w kolizji z prawem. Sporo z nich trafiało do Parchman Farm. Z najsłynniejszych przebywali tam Son House i Bukka White.


Bukka White, wł. Booker T. Washington White urodził się w 1909 roku w Houston w stanie Mississippi. Jego ojciec był robotnikiem kolejowym. Sam grywał na gitarze i z zadowoleniem przyjął zdolności muzyczne syna. Kupił mu pierwszą gitarę gdy ten ukończył 9 lat.

Bukka już jako nastolatek przygrywał do tańca w juke joints. Ojciec uznał, że powinien uczyć się od najlepszych. Wysłał go do Dockery Farms, do sławnego Charlie Pattona. Patton cenił grę Bukki, miał o nim bardzo dobre zdanie.
Bukka White grał stylem slide w otwartych strojach. Jako jeden z nielicznych używał tzw. krzyżowego strojenia w tonacji E-moll.


Pierwszych nagrań dokonał w wytwórni Victor w 1930 roku. Były to bluesy ale i gospel, które wykonywał razem z Memphis Minnie. Nie był to sukces finansowy.

Bukka udał się na wędrówkę po kraju. Pracował m.in. jako zawodowy bokser w Chicago oraz jako łapacz w czarnej lidze baseballu.

W 1937 roku zabił człowieka w strzelaninie i został skazany na 3 lata ciężkiej pracy w Parchman Farm. Bukka nie narzekał na panujące tam warunki. Współwięźniowie go oszczędzali w zamian za jego muzykę. Bukka jednak poznał wszystkie aspekty życia w tym zapomnianym przez Boga miejscu. Każdy więzień Parchman Farm chciał tylko jednego - opuścić to miejsce. Bukka opisał to w swoim sławnym utworze "Parchman Farm Blues":

Judge give me life this mornin' down on Parchman Farm (2x)
I wouldn't hate it so bad, but I left my wife in mourn

Oh, goodbye wife, all you have done gone (2x)
But I hope some day, you will hear my lonesome song

Oh listen you men, I don't mean no harm (2x)
If you wanna do good, you better stay off old Parchman Farm

We got to work in the mornin', just at dawn of day (2x)
Just at the settin' of the sun, that's when the work is done

I'm down on Parchman Farm, but I sho' wanna go back home (2x)
But I hope some day I will overcome

 

PHOTO: Bukka White
Po odbyciu kary Bukka White pojechał do Chicago. Odbył sesję nagraniową a najlepszy blues "New Shake 'Em On Down" sprzedał się w nakładzie 16.000 egzemplarzy. Ten umiarkowany sukces był krótkotrwały. Bukka został powołany do US Navy.

Po wojnie grał w juke joints w okolicy Memphis, i na Beale Str. Następnie ruszył do Clarskdale. W końcu osiedlił się w Memphis gdzie okazjonalnie grał w klubach.

Głównie jednak służył doświadczeniem swojemu młodszemu kuzynowi B.B. Kingowi, któremu kiedyś podarował swoją pierwszą gitarę. Bukka White pozostał w Memphis do końca życia, w 1977 roku.

 

 


W 1927 roku w Tippo w Delcie urodził się Mose Allison, na farmie swojego dziadka. Mose był białym i nie miał problemów z odpowiednim wykształceniem muzycznym.

Dorastał w atmosferze małego miasteczka zamieszkałego głównie przez kolorowych. Jak wspomina: "Blues cały czas wisiał w powietrzu".


Jeszcze jako nastolatek wyruszył do Memphis gdzie na Beale Str. poznał też jeszcze nastolatka B.B. Kinga. W latach 40. na południu wciąż trwała segregacja rasowa i wspólne granie białych z czarnymi było bardzo źle widziane. Allison "zamykał oczy i kierował się uszami". Zainteresował się mocniej jazzem i w 1956 roku przeniósł się do Nowego Jorku. Stał się znanym muzykiem, nie tylko w Ameryce ale i w Europie.


Południe Ameryki stale było jednak obecne w jego muzyce. Skomponował swojego "Parchman Farm" bluesa:

 

I'm sitting over here on Parchman Farm
I'm sitting over here on Parchman Farm
I'm sitting over here on Parchman Farm
Ain't never done no man no harm

Well I'm throwing that cotton in an eleven foot sack
Well I'm throwing that cotton in an eleven foot sack
Well I'm throwing that cotton in an eleven foot sack
Twelve guage shotgun at my back

Well I'm sitting over here on Number Nine
Well I'm sitting over here on Number Nine
Well I'm sitting over here on Number Nine
And all I did is drink my wine

Well I'm gonna be here for the rest of my life
Well I'm gonna be here for the rest of my life
Well I'm gonna be here for the rest of my life
And all I did was shoot my wife

Utwór ten wzbudził zainteresowanie innych muzyków. Swoje wersje tego bluesa nagrali m.in. John Mayall oraz Rick Derringer.


W 1939 roku na Parchman Farm pojawił się znany folklorysta Alan Lomax. Lomax trafił tam szukając Bukka White aby nagrać jego bluesy do Biblioteki Kongresowej.


Bukka namówił Lomaxa do nagrania również work songów. Praca więźniów odbywała się przy gromadnym śpiewie, który w męskich chórach brzmiał wspaniale. Lomax przywiózł do Waszyngtonu pokaźny zbiór tych pieśni.


W latach 20. i 30. nie były to już work songi śpiewane w takiej formie i o takiej treści jak w czasach niewolnictwa. Na Parchman Farm ewoluowały i bardziej były znane jako prison songs, a później jako chain gang song. Śpiewała już o tym Ma Rainey w swoim "Chain Gang Blues":

The judge found me guilty, the clerk he wrote it down (x 2)
Just a poor gal in trouble, I know I'm county road bound

Many days of sorrow, many nights of woe (x 2)
And a ball and chain everywhere I go

Chains on my feet, padlock on my hand (x 2)
It's all on account of stealing a woman's man

It was early this morning that I had my trial (x 2)
Ninety days on the county road, and judge didn't even smile.

 

Swoje wyobrażenie o pieśniach śpiewanych przez więźniów Parchman Farm przedstawił również w 1959 roku Sam Cooke, popularny wykonawca R & B, gospel i soul.
Jego "Chain Gang" jak wiele jego utworów stał się bardzo znany i chętnie śpiewany. Chyba dobrze oddaje charakter tego rodzaju work songu:

I hear somethin' sayin'

(hooh! aah!) (hooh! aah!)
(hooh! aah!) (hooh! aah!)


(Well, don't you know)
That's the sound of the men working on the chain ga-a-ang
That's the sound of the men working on the chain gang

All day long they're singin'
(hooh! aah!) (hooh! aah!)
(hooh! aah!) (hooh! aah!)

(Well, don't you know)
That's the sound of the men working on the chain ga-a-ang
That's the sound of the men working on the chain gang

All day long they work so hard
Till the sun is goin' down
Working on the highways and byways
And wearing, wearing a frown
You hear them moanin' their lives away
Then you hear somebody sa-ay

That's the sound of the men working on the chain ga-a-ang
That's the sound of the men working on the chain gang

Can't ya hear them singin'
Mm, I'm goin' home one of these days
I'm goin' home see my woman
Whom I love so dear
But meanwhile I got to work right he-ere

(Well, don't you know)
That's the sound of the men working on the chain ga-a-ang
That's the sound of the men working on the chain gang

All day long they're singin', mm
My, my, my, my, my, my, my, my, my work is so hard
Give me water, I'm thirsty

FADE
My work is so hard


I jeszcze o jednym utworze związanym z Parchman Farm. Związanym dosyć luźno jeśli chodzi o autora a mocno gdy mówimy o popularności i znaczeniu dla społeczności więziennej. Powstał w innym więzieniu w Teksasie .

Mowa o piosence "Midnight Special". Jej autorem był teksański bluesmanLeadBelly .


Stała się niezwykle wprost popularnym hitem na Parchman Farm, ale i w wolnym świecie również. Alan Lomax nagrał dla Biblioteki Kongresowej i ten utwór.


Piosenka nie mówi o człowieku lecz o pociągu, który w nocy pędzi z włączonymi reflektorami. Wśród więźniów istniał mit o tym, że jeżeli komuś uda się w nocy dostrzec światła tego pociągu to wkrótce odzyska wolność.


"Midnight Special" ma mnóstwo wersji nagranych w późniejszych latach. Szczególnie upodobali sobie ten otwór wykonawcy muzyki country. Do dzisiaj jest bardzo popularny w Ameryce.

Lead Belly

 

W boxie przeplatanka, tak jak w Parchman Farm. Utwory stare i młodsze oraz mieszanka stylów.

blueslover
O mnie blueslover

Muzykę klasyczną można znaleźć na moim drugim blogu, tutaj: CLASSICAL IS WONDERFUL

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Kultura