Kościół Polski nie przeszedł reformacji. Ominęło nasz kraj chrześcijaństwo ascetyczne, surowe. Miało to dobry wpływ na rozwój kolęd, który nigdy nie był powstrzymywany przez autorytet Kościoła. Historia zawsze wiązała nasz Kościół z Rzymem, a tym samym z Włochami.
Nazwa kolęda nie ma nic wspólnego etymologicznie z francuskim czy angielskim "carol". Pochodzi od łacińskich kalend, calendae. W Rzymie nazywano tak początek każdego miesiąca. Szczególnie ważny był 1 stycznia, dzień w którym władze obejmowali konsulowie. Cezar ustalił, że ten dzień będzie początkiem roku.
Początkowi roku towarzyszyły huczne zabawy. Składano sobie dary i życzenia. Dlatego też na początku kolęda oznaczała pieśń noworoczną, w której zawarte były życzenia pomyślności i urodzaju na nowy rok. Niewiadomo dokładnie, kiedy kolęda utożsamiona została z pieśnią bożonarodzeniową.
Początki polskiej pieśni bożonarodzeniowej należy łączyć z widowiskami jasełkowymi, przygotowywanymi przez franciszkanów. Wesołe, wzywające do wspólnej radości, przeznaczone do wykonania chóralnego.
Za najstarszą kolędę uważa się pieśń zapisaną w kodeksie z 1424 roku: „Zdrów bądź, Królu anjelski, K’nam na świat w ciele przyszły, Tyś zajisty Bóg skryty, W święte czyste ciało wlity. Narodziłeś się w ucierpieniu Przez swego ludu zawinienie”.
Z tzw. Kancjonału Przeworszczyka (spisanego przez rektora szkoły parafialnej Jana z Przeworska) z roku 1435 pochodzi kolęda zaczynająca się od słów:
„Chrystus .się .nam narodził, jenż dawno powieszon był, w Betlejem, żydowskim mieście, z Panny Maryjej czyście. Halleluiah”.

Również z początków XV wieku pochodzi, śpiewana do dziś, kolęda Anioł Pasterzom Mówił.
Były i kolędy importowane. Najstarsze kolędy polskie przełożone z kancjonałów łacińskich i czeskich pochodzą z XV i XVI wieku. Teksty do nich pisali, m.in. wielki kaznodzieja polski Piotr Skarga (W Żłobie Leży) Morsztyn i inni.
Z XVIII wieku pochodzą znane i powszechnie śpiewane kolędy Gdy Śliczna Panna, Ach Ubogi Żłobie oraz Tryumfy Króla Niebieskiego.
W XIX wieku Franciszek Karpiński napisał tekst do uroczystej kolędy Bóg Się Rodzi. W XX wieku powstawały również piękne kolędy, m.in.Mizerna Cicha, Stajenka Licha pióra Teofila Lenartowicza.
W XVII wieku w kolędach polskich pojawiły się wątki ludowe, w opowieść biblijną o Bożym Narodzeniu włączone zostały elementy folkloru polskiego. W kolędach tego rodzaju mówi się o wędrówce pasterzy polskich do Betlejem, do małego Jezusa, z pokłonem i darami, ze śpiewem i muzyką. Te wesołe, skoczne, pełne humoru kolędy noszą nazwę pastorałek. W pastorałce pojawia się krajobraz polski, humor ludowy i pasterze (Bartek, Maciek, Kuba), którzy strzegą swoje owieczki przed wilkiem i rozmawiają gwarą („Oj, Maluśki, Maluśki…).
Pojawiają się też kolędy zakonne (franciszkańskie) np. „Lulajże Jezuniu”. Ich autorami byli przedstawiciele niższego kleru czy żacy, ale nie brakowało również autorów–literatów, jak np. Jan Kochanowski („Kolęda na nowe lato”) czy Jan Żabczyc, który w zbiorze „Symfonie anielskie” (1630), zawarł 37 kolęd, a wśród nich „Przybieżeli Do Betlejem”, „A Wczora z Wieczora”.
Śpiewano je przede wszystkim w domach, nie w kościołach. Śpiewali je przychodzący do domów kolędnicy. Autorem pierwszego śpiewnika kolęd był ks. Marcin Mioduszewski. Wprowadził on podział na: "Pieśni o Bożym Narodzeniu" (do śpiewania w kościołach) i "Pastorałki i kolędy" (do śpiewania w domu).
W XIX w. poziom literacki polskich kolęd wyraźnie się obniżył (wyjątk to:„Wśród Nocnej Ciszy” oraz „Gdy się Chrystus rodzi”). Stosowano też kontrafakturę, czyli śpiewanie kolęd na melodię popularnych pieśni świeckich i stąd wzięła się w nich rytmika i melodie taneczne (poloneza, mazurka, krakowiaka).
W czasie I WŚ przeważała kolęda żołnierska(„Lulajże Żołnierzu”, "Pan nad pany"). W kolędach z czasów okupacji hitlerowskiej wśród adorujących Dzieciątko pojawiają się żołnierze, partyzanci, powstańcy, więźniowie, radość jest mocno stonowana, występuje motyw cierpienia narodu, żałoby, patriotyzmu („Kolęda Żołnierska”, „Kolęda Kresowa”).
Po wojnie kolęda przestała się rozwijać. Inaczej niż na świecie powstawało mało nowych kolęd. Jedyna naprawdę udana to kompozycja Seweryna Krajewskiego "Jest Taki Dzień" . Ostatnie kilkanaście lat wygląda trochę lepiej, lecz rozkwitem tego nazwać nie można.
Prawdą jest, że Polska należy do czołówki krajów o silnej i ciągle żywej tradycji obchodów Bożego Narodzenia. Trudno nam sobie wyobrazić Święta bez kolęd. A mamy z czego wybierać. Znanych lub opisanych kolęd i pastorałek mamy w Polsce ponad 500.

Parę słów o tradycji opłatkowej.
Dzielenie się opłatkiem to staropolski obyczaj. Był znany także na Litwie i Słowacji, najprawdopodobniej jako wynik polskich wpływów. Wyrobem opłatków początkowo trudnili się mnisi.
Z biegiem czasu jednak sztukę tę przejęli ludzie świeccy. Na ziemiach polskich, gdzie od trzech stuleci opłatek gości na wigilijnym stole, liczni kowale i rzemieślnicy prześcigali się w wymyślności wzorów, rytych na formach do pieczenia opłatków. Łamanie się opłatkiem było przestrzegane zarówno w domach szlacheckich, jak i wśród ludu.
Powszechnie sądzono, że osoby, które w Wigilię łamią się opłatkiem, przez cały rok będą gotowe dzielić się nawzajem chlebem. Opłatek miał też pomóc w razie zagubienia się w lesie. Jeżeli to się przydażyło to trzeba było tylko wspomnieć, z kim dzieliliśmy się opłatkiem na ostatniej Wigilii, a droga powrotna znajdowała się sama.
Obrazki ze zbioru Grażki.









Inne tematy w dziale Kultura