Jak zwykle i w tym roku kupiłem sobie album na święta. Nazywa się 2007 Christmas i składa się z pięciu CD. Zawiera ponad 140 utworów a wykonawcami są wokaliści i zespoły angielskie i amerykańskie. Są tam wykonania starych i nowszych, typowych kolęd, jednak większość to piosenki związane z Bożym Narodzeniem.
Opowiadają one o powrotach do domu, koniecznych wyjazdach, rozłąkach, przyziemnych sprawach, nawet o świątecznej whisky. Autorzy po prostu przekazywali swoje nastroje, myśli czy uczucia w okresie Bożego Narodzenia.
Ilość nowych utworów oraz nowe wykonania starych jest bardzo duża. Zwłaszcza w Ameryce. Mało kto ze znanych artystów nie pokalał się żadnym nagraniem kolęd czy piosenek światecznych.
Na tym tle zadziwia nieco polska stagnacja. Jedynie Krzysztof Krawczyk i Eleni nie stronią od śpiewania kolęd. Pozostali nagrali coś tam incydentalnie, zaproszeni do składanki wystarczającej na jedną płytę.
Nie powstają też żadne nowe pieśni okołoświąteczne lub zainicjowane świętami. Polskiego odpowiednika Christmas Songów właściwie nie ma.
Wygląda na to, że z polskimi twórcami nie jest najlepiej.

W boxie różne, różniste utwory. Wykonanie takoż niejednolite. Ale warto posłuchać.
Ciekawostką jest Cats Meowing - Cicha Noc po kociemiu.
Inne tematy w dziale Kultura