Boanerges Boanerges
71
BLOG

O "Dolinie nicości" słów kilka

Boanerges Boanerges Kultura Obserwuj notkę 10

Skończyłem czytać. Przez pierwsze strony nie było łatwo. Dobrze, że wcześniej przeczytałem kilka fragmentów na blogu i na stronie Doliny. Bo muszę przyznać, że wcześniej zakupiłem książkę Bronisława Wildsteina "Mistrz" o Grotowskim, ale mimo paru podejść nie skończyłem jej. Mam nadzieję, że teraz to już wypali. A dlaczego o tym piszę? Bo język z pierwszych stron Doliny jest toporny. Taki niedzisiejszy jak na czasy miłości. Jest pourywany, szarpany jak rzeczywistość, w której funkcjonowali w czasach prześladowań SB główni bohaterowie. Tylko, że jedni jak Struna tracili zdrowie na działalności opozycyjnej a drudzy ją wykorzystywali do zarabiania pieniędzy i dezorganizowania podziemia będąc w nim jednocześnie jak Return.

Spośród kilku recenzji które już przyswoiłem, nie wiem czy pojawiła się taka interpretacja - dolina nicości to porcja informacji, która wylewa się codziennie z gazety Bogatyrowicza i nie tylko. I nie są to informacje w jakiś sposób powiązane ze sobą czasowo, powiązane w dni, które następują po sobie kolejno. Jest zupełnie inaczej. Każdy dzień to początek zerwanej ciągłości, która jest sztucznie podtrzymywana przez towarzystwo na zebraniu u Bogatyrowicza. To walka o jak najdłuższe zapomnienie o rzeczywistości przesłuchań i „życia więziennego” na usługach SB.

Zerwana ciągłość to także walka w dolinie nicości. Bryła, który tyle razy dostał od życia po głowie, jednak z uśmiechem i żartem opowiada o swoich przegranych. Ale on ma inną sytuację. On ma rodzinę, żonę i synów. On mieszka z dala od miasta szatana. To Wilczycki przyjeżdża do niego po trzytygodniowej tułaczce po Lubelszczyźnie i Roztoczu. Bryła jest jedynym przykładem normalnego życia w tej książce. Odwracając znaczenia, można powiedzieć, że jest tym, który w pełni zdaje sobie z zerwanej ciągłości i własnymi siłami nie daje jej sobie porwać.

Wreszcie jest Jola. Piękna kobieta, która w pewnej chwili, nieco z zażenowaniem przyznaje się, że kocha bohatera, kocha Daniela. To ona w zagubieniu po aresztowaniu kochanego traci kontakt ze światem. Jej ciągłość zostaje zerwana. I tu wkracza Return, który jej ciągłość paradoksalnie sztucznie podtrzymuje.

***

Dolina nicości to także Polska współczesna bez afery Rywina, której jak coraz częściej słyszymy z ust Napieralskiego nie było (sic!). Bo jeśli dolinę zalega nicość to czy uprawnione jest takie mówienie o aferze Rywina? Kluczem do tej powieści wydaje się następująca parafraza : „Autorytety, autorytety i jeszcze raz autorytety! Głupcze!!!” Kto w tych dniach przeczytał powieść i śledzi poczynania mediów, autorytetów i Wałęsy ten wszystko zrozumie.

Czy powieść Wildsteina jest powieścią religijną, polityczną a może obyczajową? Tego nie będę rozstrzygał. Czy odwołania do Psalmu z „ciemną doliną” coś nam tłumaczą? Czy są światełkiem w tunelu, w którym w dziwnej poświacie znajdują się modlący ludzie i Wilczycki nie może do nich dołączyć? Dla mnie Dolina jest mieszanką tych wszystkich przymiotników. I na pewno Dolina jest obecnie najbardziej komentowaną książką w kilku redakcjach w Polsce, bynajmniej nie w Rzepie czy we Wproście, które w końcowych fragmentach powieści są przywoływane jako te, które odjeżdżający Wilczycki widzi jako ostatnie.

Polecam tę książkę wszystkim, którzy nie boją się odłożyć na bok pewnych stereotypów i nieciągłości. Naprawdę warto. Nie ma w tej książce jednoznacznej recepty na upadek doliny nicości ale to się i tak stanie.

 

 

 

 

Koniec. Kampramisa nie budieT.

Boanerges
O mnie Boanerges

Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen. Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html Relacja z wręczenia Boanergesów Bogurodzica Moja emalia na czas? na miejsce? na pewno! na serio! "... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz "... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli "W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Kultura