Lubię takie obrazy a oprócz tego lubię kino bałkańskie. Ostatnim podobnym filmem jaki obejrzałem było "Lato, albo 27 straconych pocałunków". Historia ze słonecznikami i lato. W "Od pogrzebu..." też były podobne sceny. Zasiadając do fotela miałem nadzieję, że obejrzę dobre kino - zawiodłem się. Film był genialny. Spokojne miasteczko i główny bohater, który jest mówcą pogrzebowym. Dookoła małomiasteczkowa społeczność z niemową, nieudolnym samobójcą, blondwłosą dziewczyną, mechanikiem samochodowym w tle. Tempo filmu jest niespieszne, fabuła przyspiesza na końcu filmu. Śmiechu i to gorzkiego jest co niemiara. Zakończenie jest jednym z najpiękniejszych jakie oglądałem i czytałem bo jest zaczerpnięte z Antygony i z Szekspira. Po wakacjach pełnych Batmanów (mnie się podobał, choć po drugim obejrzeniu już nie tak bardzo a i polecam dyskusję na jego temat na stronie
Teologii Politycznej) obejrzałem film spokojny i pełen życia, mimo że tytuł wskazuje na coś innego ;)
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura