niepoprawny 1 niepoprawny 1
375
BLOG

Byłem na filmie „Ostatnia rodzina”

niepoprawny 1 niepoprawny 1 Kultura Obserwuj notkę 2

Reżyser J. Matuszyński za pomocą kamery wnika w intymne życie rodziny Beksińskich. Nie ma tu miejsca na sielankę.

 Ojciec wybitny malarz, z przekonania i wyboru ateista, dobry człowiek z natury lecz kompletnie bezradny  wobec problemów psychicznych syna.

Syn świetnie zagrany przez Dawida Ogrodnika nieudolny życiowo, bez przerwy wchodzi w nieudane relacje z kobietami, a to wszystko przetykane kolejnymi samobójczymi próbami .

Jedyną osobą, która jako tako scala rodzinę jest matka Zofia, która opiekuje się matką Zdzisława aż do samego końca, do śmierci, stara się pomóc synowi, spełnia wszystkie przyziemne rodzinne obowiązki.

Ojciec przejawia bierną, a nawet akceptującą postawę wobec skłonności samobójczych syna. Jedynie prosi Tomka, żeby nie skończył ze sobą przed śmiercią matki.

Nie za bardzo wiem po co ten film powstał. Kronika rodzinna? Nie wszyscy widzowie się z taką wersją zgadzają skoro wychodzono w trakcie seansu, a tu i ówdzie dały się słyszeć głosy „Ten filmy należałoby spalić”.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura