boguty boguty
572
BLOG

Jutro al-Nashiri składa zeznanie o Starych Kiejkutach

boguty boguty Polityka Obserwuj notkę 0

Jutro Abd al-Rahim al-Nashiri złoży przed Trybunałem Wojskowym w Guantanamo zeznania istotne z punktu widzenia polskiego śledztwa. Opinia publiczna ich jednak najprawdopodobniej nie pozna, bo prowadzący sprawę sędzia płk. James T. Pohl zdecydował o zamknięciu drzwi przed prasą. 

Jak informujeThe Boston Herald, 5 kwietnia największe amerykańskie media (Miami Herald, Fox News Network, The McLatchyCompany, National Public Radio, New York Times, The New Yorker magazine, Reuters, Tribune Company, Wall Street Journal, Washington Post) złożyły zażalenie na tą decyzję argumentując, że “zeznania al-Nashiri mogą dostarczyć nowych szczegółów na temat jego traktowania w tajnych więzieniach CIA poza granicami Stanów Zjednoczonych.” Mniejsza, że opinia publiczna nie uzyska dostępu do “jak do tej pory najciekawszych i najbardziej znaczących zeznań w historii komisji wojskowych” (słowami military.com). Ale czy ten dostęp mają polscy prokuratorzy? Czy się w ogóle starali przynajmniej na takim poziomie, jak amerykańska prasa? Czy strona amerykańska zwracała się do strony polskiej o materiał dowodowy?

Te pytania mogą uzyskać odpowiedzi. Na wniosek senatorów Piniora i Rulewskiego Senat ponownie zaprosił prokuratora Seremeta do złożenia wyjaśnień w sprawie śledztwa dotyczącego Starych Kiejkut. Trybunał Wojskowy w Guantanamo systematycznie publikuje listę wszystkich posiadanych dokumentów, także tajnych, a całkiem sporą ilość odtajnia, udostępniając każdemu, kto umie posługiwać się internetem. A w Polsce? Cywilny Prokurator Generalny Andrzej Seremet utajnia nawet uzasadnienie decyzji o utajnieniu i tak kwituje sprawę Kiejkut: “Jedyne, co mogę powiedzieć w tej sprawie, to to, że postępowanie się toczy i jest objęte klauzulą tajności. - Bywają sytuacje, w których prawo do informacji musi ucierpieć, musi być na dalszym planie. I więcej nie powiem nic na ten temat”.

***

Zeszłoroczna sesja wysłuchania wstępnego była dostępna dla prasy, a opinia publiczna mogła się zapoznać nawet z jej nieformalnym stenogramem, opublikowanym przez Lawfare. Richard Kammen, obrońca al-Nashiri, nie ukrywa, że kwestia torturowania jego klienta będzie jedną z linii obrony. Oto stosowny fragment stenogramu:

Kammen zapytał sędziego: “Co dla pana znaczą tortury?” Płk. Pohl odparł, że “będą zdefiniowane tak, jak w kodeksach i regulacjach prawnych”. Kammen zapytał: “Które kodeksy?”  Pohl odpowiedział: “Te, które mi pan wskaże, abym zastosował.” Kammen zapytał, czy jeśli Pohl uwierzy, że al-Nashiri był torturowany, czy rozważy to jako okoliczność łagodzącą, która uzasadniłaby wyrok niższy niż kara śmierci? Spytał też, czy Pohl wierzy, że brak odpowiedzialności wysokich urzędników, prawników, lekarzy i psychiatrów mogłoby stanowić okoliczność łagodzącą? Pohl odparł w obu przypadkach, że Kammen powinien przedstawić ten materiał dowodowy jako okoliczność łagodzącą.

Kammen kontynuował, że zgodnie z Międzynarodową Konwencją przeciwko Torturom, jeśli jakaś osoba dowie się, że ktoś był zaangażowany w tortury, to ma obowiązek zawiadomić odpowiednie władze celem wymierzenia kary. Zapytał, co Pohl myśli o tym obowiązku. Pohl odparł, że nie udziela odpowiedzi mających charakter opinii. Kammen zapytał, czy Pohl zastanawiał się, jakie miałyby to być “odpowiednie władze”. Pohl odparł “Nie” i dodał, że była to odpowiedź na pytanie, czy się zastanawiał nad odpowiednimi władzami.

Kammen zapytał dalej, co myśli Pohl o swoim obowiązku powiadamiania o podejrzeniach stosownych ciał międzynarodowych, jeśli nie wierzy, że wladze USA spełnią zobowiązania wynikające z traktatu. Pohl odparł, że się nad tym nie zastanawiał.

Andy Worthington - historyk i autor książki “Guantanamo Files” – ocenił tą wymianę zdań jako “obiecujacą” i przytoczył jej podsumowanie w Miami Herald: “Kammen zapytał też Pohla czy wypełni swój obowiązek wynikający z umów międzynarodowych i poinformuje ‘zagraniczne władze’ o dowodach, że tortury Nashiriego zostały zaaranżowane przez wysokich urzędników, lekarzy, psychiatrów i prawników” – na co sędzia odpowiedział - “będę postępował zgodnie z prawem.”

Jeśli sędzia postąpi zgodnie z obietnicą, Leszek Miller może mieć kolejny kłopot. Choćby dlatego, że na 11 stronie tajnego dokumentu z 8 grudnia 2006 “Rekomendacje w sprawie dalszego przetrzymywania więźnia nr seryjny internowania :  US9SA-010015D (al-Nashiri) (pdf udostępniony dzięki uprzejmości Wikileaks) znajduje się fragment zeznań Abu Zubaydy (TD-3r4t16584-0), stwierdzający, że al-Nashiri brał udział w planowaniu ataków większych niż 9/11. Dziś wiemy, że al Nashiri i Zubaydah siedzieli cela w celę w Starych Kiejkutach, obaj byłi torturowani - najprawdopodobniej przez te same osoby, a Zubaydah konfabulował –bo musiał, oraz dlatego, że był psychicznie chory

Oraz dlatego, że Leszek Miller uważa, że “dobry terrorysta, to martwy terrorysta”.

 

całość:

http://planeta-terra.blogspot.com/2012/04/jutro-al-nashiri-skada-zeznanie-o.html#more

boguty
O mnie boguty

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka