Wskazują na to wydarzenia z ostatnich dwóch dni.
1. Rozmowa - krótka bo krótka - Poroszenki z Putinem we Francji.
2. Zaprzysiężenie Poroszenki.
3. Rozkaz Putina o wzmocnieniu kontroli granicy by blokować bojówki przenikające na teren Ukrainy - brzmi jak brzmi - defacto chodzi tu o zatrzymanie tej akcji która musiała iść za wiedzą Kremla. - ale tak ładniej brzmi.
4. Koncentracja bojówek rosyjskich przy granicach z Rosją - opuściły Antracyt i Krasny Łucz na Ukrainie i około 300 koncentrauje się by wyjść z Ukrainy.
5. Zamach na jednego z liderów separatystów w Doniecku - jego prawa ręka zabity , on sam ranny - był jednym z przeciwników poddania się.
6. Wielka uczta prezydencka na której zjawili się wszyscy co trzeba: Achmetow , Łucenko , Tabacznik , Rybak , Jefremow (szef ługańskich separatystów) , Surkisowie.
Nieoficjalnie mówi się że za ługańskim separatyzmem stał Jerfemow a za donieckim Achmetow.
Pozostają grupki przestępcze w takim układzie do likwidacji - jak zgrupowanie Słowiańsk-Krematorsk czy też Garłowka. Oczywiście część z Doniecka i Ługańska pewnie też broni nie złoży. Oczywiście pewne grupy finansowane przez Janukowycza też pozostają. Ale są w tym wypadku dwie możliwości. Rosja może wymusić na nim zaprzestanie tegoż lub osamotnione czeka je los pospolitych przestępców.
Inne tematy w dziale Polityka