Zastanawiam się jak opisać to co zobaczyliśmy dzisiaj przed komisją hazardową.
Bezczelność i buta to pierwsze słowa, które cisną się na myśl jako charakterystyka postawy i zachowania Sobiesiaka. Ten skazany prawomocnym wyrokiem sądu, za łapownictwo, przestępca, staje przed gremium wyłonionym z Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, najwyższej władzy w kraju, by z jawną pogardą rzucić w twarz przesłuchujących posłów i tysiącom Polaków przed telewizorami, słowa obelgi pod adresem Państwa Polskiego i jego funkcjonariuszy. A najgorszy w tym jest fakt, że co najmniej trzech z przesłuchujących go, na tę pogardzę zasłużyło, ich partia wzięła pieniądze od tego przestępcy i to wielokrotnie!
Nie dziwmy się więc, że przychodzi do sejmu jak po swoje, pewności siebie dodaje mu świadomość faktu, który najlepiej oddają jego własne słowa: „jeżeli my nie będziemy na nich głosować to już nikt nie będzie.”
Rychu wie, że siła PO bierze się z poparcia takich ludzi jak on, stąd mocne przekonanie o bezkarności, żaden Sekuła czy Urbaniak mu nie podskoczą, Donek i Grzechu też. Bo: „jeżeli my nie będziemy na nich głosować to już nikt nie będzie.”
Inne tematy w dziale Polityka