box2008 box2008
3540
BLOG

Mity na mitach - z Pochanke w opary absurdu

box2008 box2008 Polityka Obserwuj notkę 31

To co media wyczyniają wokół katastrof smoleńskiej przestało już dziwić. Po fałszywych informacjach o czterokrotnym podchodzeniu do lądowania, klasyfikacji lotu jako cywilny, pewnej (jako jedyna przyczyna) winie pilota, fałszywej godzinie zdarzenia, kolportowanych przez TVN, GW, Polsat i inne podobne firmy zajmujące się kształtowaniem opinii, wszelkie tego typu „nowości” budzą już tylko irytację spowodowaną namolnym fałszowaniem rzeczywistości.

To samo tyczy się wczorajszego programu „Fakty po faktach”, prowadzonego przez pracownicę TVN Justynę Pochanke i wyemitowanego w tej właśnie stacji. Pierwsze na co trzeba zwrócić uwagę, zaproszeni w roli ekspertów dwaj starsi panowie, byli piloci 36 SPL, (Robert Latkowski i Stefan Gruszczyk) nie przedstawili żadnych informacji, po nad to co już od dawna wiadomo. Więcej, w swoich „analizach” nie poruszyli kluczowej sprawy a mianowicie, nie potrafili wyjaśnić dlaczego samolot znalazł się w odległości 1000 -1500 m od progu pasa na niebezpiecznie małej wysokości.

Uraczeni zostaliśmy zgrabnie wyreżyserowaną rozmową, w której podano zestaw, wymieszanych w różnych proporcjach, prawdy, pół prawdy, luźnych dywagacji i zwykłych kłamstw, okraszony na dokładkę elementem wątpliwego dramatyzmu, w postaci gry aktorskiej p. Pochanke.

Ustosunkowywanie się jednostkowo do wszystkich zawartych w wypowiedziach uczestników ww. nie prawd, przekracza moje możliwości czasowe, jednak na kilka rzeczy chcę zwrócić uwagę.

Kłamstwo pierwsze – piloci nie mówili po rosyjsku.

Ta dawno obalona fałszywa informacja, swymi korzeniami sięga źródeł rosyjskich, które dla ugruntowania jej posłużyły się nawet fałszerstwem (na forach kolportowane było nagranie rozmowy „wieży” ze Smoleńska z jakimś samolotem którego załoga faktycznie miała problem komunikacyjny, tyle że nie była to załoga samolotu nr101).

Kłamstwo drugie – moment wyłączenia autopilota.

Informacja o autopilocie pochodzi ze stenogramów przekazanych przez MAK, który właśnie w tym punkcie, moment wyłączenia autopilota (między innymi), jest podważany przez ekspertów jako wiarygodny.

Kłamstwo trzecie – stwierdzenie, jako pewnik, że pilot podchodził na radiowysokościomierzu.

To przypuszczenie nie podparte żadnymi pewnymi dowodami.

Kłamstwo czwarte – mgła jak mleko.

Warunki widzialności spowodowane mgłą nie są jednoznacznie ustalone i budzą wciąż wątpliwości, wiemy np. z zeznań kontrolerów, że podawali oni załodze polskiego samolotu informacje o warunkach gorszych niż były w rzeczywistości, po to by zniechęcić ją do lądowania.

Kłamstwo piąte – presja wywierana na pilotów.

Wobec braku jakichkolwiek dowodów, nawet w tych materiałach spreparowanych przez Rosjan, powtarzanie tej fałszywki jako obiektywnej prawdy, dezawuuje całą wypowiedź podnoszącego ją „eksperta”.

Kłamstwo szóste – załoga w rozkładzie.

Kolejna luźna interpretacja podana jako prawda objawiona (bez podparcia żadnymi dowodami) wprost wynikająca ze sfałszowanych stenogramów MAK.

 Wystarczy.

Z całego tego odegranego  przed kamerami przedstawienia możemy jedynie dowiedzieć się jaka jest obecnie obowiązująca w TVN linia i trzeba zauważyć, że ta założona przez służby komunistyczne stacja, w głównych punktach, powiela serwowane przez stronę rosyjską kłamstwa. Warto też zwrócić uwagę na przemilczenie jakiego dokonali "eksperci" ni słowem nie wspominając o błędnym naprowadzaniu prze kontrolerów komendami "na kursie i na ścieżce", gdy samolot podchodziła do pasa ok. 800 m za wcześnie.

Nie linkuję programu Pochanke, szkoda marnować czasu na oglądanie,

zamiast tego lepiej przeczytać to (o ile ktoś jeszcze nie czytał):

http://afront.salon24.pl/244830,iti-powstalo-na-zlecenie-sluzb-brzmi-oszolomsko-prawda-sprawdz#comment_3477649

 

box2008
O mnie box2008

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka