Andrzej Gołota z pewnoscią autorytetem moralnym nie jest choć niewykluczone, ze prędziej czy później zobaczymy go w jednej z rubryk pt. "Znani I Lubiani Tłumaczą Ciemnemu Ludowi Zawiłości Polityki". Jednak nawet jeśli się tak stanie to pamiętając również o jego cokolwiek niekonwencjonalnych zachowaniach powinniśmy również a własciwie przede wszystkim pamiętać o tym co czuliśmy kiedy lał przeciwników a sala śpiewała mu Mazurka Dąbrowskiego. Wtedy byliśmy z nim (mam nadzieję) wszyscy.
Podobnie jak z Tomaszem Adamkiem, który z całą pewnością naszym obecnie najlepszym bokserem jest. I co jest chlubnym i rzadkim w polskim sporcie wyjątkiem może się okazać również najlepszym bokserem na świecie. Życzę mu żeby ku naszej dumie i radości rozbijał wszystkich swoich przeciwników w pył.
Przy okazji ich pojedynku stwierdziłem istninie zjawiska, które najpierw mnie zdumiało, potem mną wstrząsnęło a teraz martwi. Otóż do sportu, który zdawałoby się z natury narody integruje wprowadzono element polityki. Wprowadzono podział wg. którego rzekomo Gołota przegrał jako przedstawiciel establishmentu a Adamek wygrał jako reprezentant tzw. "Zdrowej Tkanki Narodu". W obliczu deficytu zwycięstw polskich sportowców postanowiliśmy ich podzielić na reprezentantów III i IV RP entuzjazmując się bratobójczym pojedynkiem. Rozwijając tego typu logikę moznaby namówić siostry Radwańskie by grały przeciwko sobie w barwach PO i PiS oraz podzielić reprezentację piłki nożnej tak aby mogła w meczu przeciwko samej sobie reprezentować Michnika i Rydzyka.
Dostrzegacie absurd tego typu logiki? Kompletna paranoja.
p.s. Przy okazji chciałbym przeprosić (tak, znów!) za zamieszanie jakiego byłem ostatnio współautorem. Kilku osobom wydawało się że przepraszając Panią Kotecką okazałem słabość i w związku z tym można sobie po mnie poskakać. Okazało się że nie można. Jednak i ja przesadziłem dając się sprowokować. Dlatego przepraszam po pierwsze raz jeszcze Panią Kotecką za to, że jakość dyskusji pod postem z przeprosinami mogła wartość tych przeprosin znacznie obniżyć. Po drugie przepraszam wszystkich tych, których obraziłem niepotrzbnie grubiańskim słowem. Po trzecie przepraszam Administrację ponieważ salon nie jest miejscem do puszczania takich bąków. Po czwarte przepraszam za obniżona jakość ostatniego rysunku spowodowaną skupieniem się na sprawach mniej istotnych- postaram się zeby to się nie powtórzyło. I po piąte a może najważniejsze przepraszam swoich salonowych przyjaciół za to, że przy pomocy durnego głosowania wziąłem ich jako zakładników w wojnie przeciwko paru (...), któzy z pewnoscią nie byli tego warci. Niestety zapomniałem o mądrej zasadzie "Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem".Jak to mówią, co mnie nie zabije to mnie w zmocnia na naukę nigdy za późno:)

Inne tematy w dziale Polityka