Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
232
BLOG

Bij swój swego żeby cudzy bał się

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 32

   W ten sposób ktoś mi bliski określa jedną z naszych narodowych przywar czyli wrodzone pieniactwo, niechęć do pracy zespołowej oraz brak umiejętnosci wypracowywania kompromisu.

   Oczywiście w samej naturze demokracji leży konflikt. Co tam, konflikt i rywalizacja leży w naturze ludzkiej i jako takie są nawet moim zdaniem dzięki swojej wizualizacji w postaci ambicji motorem napędowym rozwoju cywilizacji. Czy jednak jako naród potrafimy pomiędzy ambicjami "wsobnymi" a skierowanymi na zewnątrz zachować odpowiednią proporcję?

   Nie neguję istoty naszych podwórkowych konfliktów. A przynajmniej nie wszystkich. Konflikt dookoła metody przetrzymania kryzysu był konfliktem istotnym i jak się, dzięki Bogu, okazuje rozstrzygniętym w sposób pozwalający uniknąć najgorszego. Konflikt dookoła przypadków korupcji w łonie partii rządzącej również trudno nazwać nieważnym. Jednak paradygmat konfliktu splatający naszą politykę w sposób nierozerwalny w symbiotyczną Grupę Laokoona jest już wynaturzeniem, którego objawem jest np. dzielenie sportowców na "naszych" i "waszych" owocujące bojem tychże nie w barwach narodowych ale w barwach poszczególnych obozów politycznych.

   W tym samym czasie dzieją się rzeczy dla kształtu i pozycji naszego państwa nadzwyczaj istotne. W obliczu stopnia jego uzależnienia od dostaw rosyjskich surowców niewiele jest rzeczy ważniejszych od negocjacji ich dostaw. A te jak wynika z pierwszych doniesień nie są dla nas korzystne. Rosja negocjacje określa mianem "upływajacych w atmosferze zrozumienia". W ustach przedstawicieli kraju, który manewry wojskowe o charakterze zaczepnym zwykła nazywać obronnymi już samo to brzmi groźnie. A ważą się rzeczy takie jak rentowność EuroPolGazu. Rosjanie chcą żeby działał non-profit, czyli żebyśmy nie zarabiali na tranzycie. Za to stawki za gaz tzw. "rynkowe" ciągle mamy płacić wyższe nawet niż Niemcy. Rosjanie chcą żebyśmy odbierali wiecej gazu i podpisali długoterminową umowę. Jak to się ma do budowy gazoportu i możliwosci dywersyfikacji. Z pierwszych doniesień wynika że Rosjanie postawili na swoim. Czy szpalty pierwszych stron gazet krzycza o tym, że Rosja znowu nas gwałci? Czy SG salonu kipi od tytułów notek na ten temat? Nie, ważniejsze jest to, ze bokser Rydzyka wygrał z bokserem Kwaśniewskiego.

   Wracajac do sentencji tytułowej. Sądzicie, że ktoś się boi? Stawiam na to, że raczej się śmieje.

1

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Polityka