Fachowcem od gospodarki nie jestem. Nie jestem więc również fachowcem od rynku surowców. Proszę mi wybaczyć jeśli czegoś dobrze nie zrozumiałem ale to co słyszę na temat negocjacji z Rosją/Gazpromem w sprawie dostaw dodatkowego gazu dla Polski sprawia że czuję potrzebę wypowiedzi w tym zakresie choćby i w charakterze prostego, płacącego podatki obywatela.
Polska potrzebuje dodatkowego gazu ponieważ jeden z szemranych posredników który go dostarczał, RosUkrEnergo pzrestał istnieć i go dostarczać. Rosja, jak to ma w zwyczaju, w obliczu potrzeby swojego wschodnioeuropejskiego klienta usiłuje wymusić na nas przekształcenia właścicielskie. Ostatnio przed podobnymi zakusami obroniły się Białoruś i Ukraina, które od dostaw z Rosji uzależnione są daleko bardziej niż my. A z pola boju naszych negocjatorów dochodzą wieści niepokojace. To samo pole, którego nie oddali nasi wschodni sąsiedzi my oddajemy w imię...no właśnie czego?
Rosji zależy po pierwsze na długoterminowych dostawach co zablokuje sens powstania gazoportu. Podobno już nas do tego przekonali. Rosji zalezy na tym żeby EuroPolGaz był instytucją non-profit co w połączeniu z koniecznością spłaty przezeń kredytów może doprowadzić do jego upadku i tym samym likwidacji konkurencji dla gazociągu północnego.
Białoruś i Ukraina w bojach z Rosją są juz zaprawione, my mniej ale to nie znaczy, że zwalnia nas to z obowiazku walki o swoje tym bardziej że Gazprom jest osłąbiony kryzysem gospodarczym. W imię czego tej walki nie podejmujemy? W imię wielkiej wszechogarniajacej miłosci? Panie Premierze, Gazprom/ Rosja z pewnością chętnie nas przeleci ale z miłościa wspólnego wiele to mieć nie będzie.
Więc obiecuję Panu, jeśli się dowiem, że ustąpiliśmy im w stopniu blokującym sens powstania gazoportu lub w znaczącym stopniu szkodzacym gazociagowi jamalskiemu to i Pan ( z całym szacunkiem) i PO macie u mnie przesr...

Inne tematy w dziale Polityka