Na salonie istnieje wiele modeli patriotyzmu. Zresztą chyba niewielu z blogerów wogóle nie uważa się za patriotów. Dominujacy nurt czasem uznaje mnie za godnego tego miana a czasem nie. Coż począć, kiedy się jest zwolennikiem skrajnego krysztopizmu nie zawsze ze wszystkimi ma się po drodze;)
Jest jednak pewna cecha, którą charakteryzuje się jeden z nurtów:) Cecha która mnie nadzwyczaj zastanawia. Właściwie chodzi o pewną sprzeczność. Zachodzę w głowę w jaki sposób parę mózgów w wyniku jej obecności nie eksploduje:)
Otóż zdarza mi się spotykać blogerów, jak rozumiem mających swoje odpowiedniki w świecie pozablogowym, którzy nie dopuszczają możliwości istnienia jakiejkolwiek skazy na dziewictwie Polskiego Narodu. Wszystkie narody na ziemi moga mieć coś na sumieniu oprócz naszego (my pogrom kielecki?, my Jedwabne? To żydowski spisek! Albo niemiecki/ masoński/ komuszy - niepotrzebne skreslić:)). Nasz zawsze był tylko ofiarą tych podłych. Sam zaś całą swoją znaną współczesnym historią może bez fałszywej skromności kłaść się jako wzorzec narodu idealnego pod Paryżem obok wzorców metra i kilograma:)
Ci sami ludzie w kontekście ostatnich wyborów politycznych imputują większości owego wspaniałego narodu skrajne zidiocenie, beznadziejną podatność na medialne manipulacje. Nazwy grup, które uważa się w innych krajach pod względem składu elektoratu za najbardziej atrakcyjne tj. młodych specjalistów z dużych miast, inteligencję, tych którzy odnieśli sukces ludzie Ci traktują jak najgorsze obelgi.
Więc wytłumaczcie mi proszę, wiecie przecież żem nienadzwyczajnie inteligentny, jak to jest?:) Jesteśmy w większości narodem-mesjaszem czy bandą lemingów?;)


Inne tematy w dziale Polityka