Pisałem o tym już wielokrotnie. Produkty żywnosciowe, które kupujemy w sklepach bywają lepsze bądź gorsze jednak jakość mięsa i pieczywa najczesciej woła o pomstę do nieba. Pieczywo ostatnio trochę się poprawiło, piekarze przypomnieli sobie jak się robi chleb. Myślę że niebagatelny wpływ miał spadek spożycia. Piekarze długo bronili się przed rzeczywistoscią ale ulegli dla naszego i swojego dobra. Nie wiem jak w reszcie kraju ale w mojej okolicy musze przyznać że pieczywo się poprawiło.
Mięso zaś od dawna już nie jest mięsem. Jest najcześciej jakimś konglomeratem dziwnych substancji zabarwionych na kolor mięsa. Czymś ani nie pachnącym jak mięso ani nie wyglądajacym ani nie (tfu!) smakujacym. Nieliczne lepsze wędliny też nie nadają się do kupienia ponieważ najczęsciej jako droższe leżą w ladach chłodniczych aż są w stanie utrzymać kolor jedynie przy użycia jakichś podejrzanych środków. Sytuacja jest na tyle absurdalna, że ludzie w mieście właściwie zapomnieli jak powinno wyglądać mięso. Moja żona np. zatwardziała mieszczka, z obrzydzeniem odnosi się do mięsa naturalnego, za to za coś wartego uwagi uważa te dziwne konglomeraty cholera wie czego. Wiem również że wyjątkiem w takich preferencjach nie jest.
Jedynym sposobem żeby przekonać masarzy do podjęcia nauki robienia wędlin jest to co podziałało na piekarzy. Ludzie, nie kupujta wędlin. Ja od dawna kupuję surowe mięso, które sam obrabiam (niestety nie wędzę - nie mam warunków) czego efekt odpowiada nawet mojej przyzwyczajonej do szarego szajsu żonie:). Tylko takie rozwiaząnie zapewni Wam i Waszym rodzinom mięso którego (o ile nie jesteście czy nie są wegetarianami) potrzebują.
Pies tańcował z tym wodnistym szarym szajsem!
http://www.dziennik.pl/gospodarka/article492281/W_polskich_wedlinach_nie_ma_miesa.html


Inne tematy w dziale Polityka