Nawet mi go żal. Najwyraźniej sam uwierzył w swoją propagandę. Uwierzył ze jest Wallenrodem. Wyparł z umysłu to co mu do tej tezy nie pasowało. I dziś w obliczu twardych dowodów zdrady wygląda żałośnie. Żałosny Były Dyktator.
Inna sprawa, ze koincydencja szumu medialnego wokół tych dowodów oraz pewne zdziwienie faktem traktowania dawno opublikowanych dowodów jako newsa historyka IPN który je odnalazł wskazują na zorganizowany pokaz przed 13 grudnia. Tylko co to zmienia?

Inne tematy w dziale Polityka