Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
27
BLOG

Ciekawe czasy mamy jak w banku.

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 27

lobrazek

Wyślij sms o treści: C00128 na nr 7144

   Jest takie powiedzonko, które zapewne dobrze znacie "Obyś żył w ciekawych czasach". Ma charakter złego życzenia, które sugeruje, że lepiej żyć choćby i w biednych ale jednak spokojnych czasach. Oczywiście jest to daleko idące uproszczenie.

    Ostatnio żyliśmy w czasach wybitnie nudnych. I to nie tylko dlatego, że partia rządząca postawiła sobie za cel nie reformowanie kraju a raczej nim administrowanie. Często całkiem udatne, ale jednak mało ambitne. Czasy były nudne równiez dlatego, że obie główne partie polityczne nie prowadziły wielu realnych sporów. Miała miejsce raczej jałowa przepychanka na narracje i zmiany wizrunku. Teraz wszystko zupełnie zamarło w oczekiwaniu na sygnał do nowej bitwy.

   Oczywiście za chwile rozpocznie się jatka. Propozycje wielkich reform i zmian w konstytucji są tu tylko cichutką przygrywką. Rzeczywista bitwa odbędzie się na polu czarnego PR. Popłynie krwe Żydów, agentów, pijaków i dziadków z pzreszłością w Wehrmachcie. Jednak i to się szybko skończy a po wyborach zapał reformatorski wygaśnie lub ulegnie deformacji. Nie o tym piszę.

   Te wybory będą w jakimś sensie rozstrzygające. Jeżeli zdecydowanie wygra PiS (co w obliczu pogubienia platformy wcale nie ejst niemozliwe) można sie spodziewać przetasowań w Platformie. Stres spowodowany przemeblowaniem jakiego dokonał Tusk po aferze hazardowej oraz napięcia pomiędzy frakcjami mogą doprowadzić również do rozpadu. Palikot od początku pracuje na siebie i wierzy w 17 procent które mógłby zebrać. Kto wie, biłgorajczyk cieszy się pewnym poparciem liberalnego światopoglądowo elektoratu. Schetyna to twardy gracz i ma swoje zaplecze. Na pewno zawalczy o swój kawałek królestwa. Jarosław Gowin z kolei skupi wokół siebie platformerskich konserwatystów.

   A co się stanie jeśli zdecydowanie wygra PO? Jarosław Kaczyński ma już swoje lata. O następne wybory pewnie już nie zawalczy. Stąd pytanie o sukcesję stanie się pytaniem jak najbardziej zasadnym. A jako partia wybitnie scentralizowana PiS nie dopracował się liderów mogących Kaczyńskiego zastąpić. Niezależnie od tego kto by się na pozycję delfina wysforował z pewnością spotkałby się z silna opozycją. Zbigniew Ziobro miałby szansę na budowę jakiejś partyjki w oparciu o Radio Maryja. Być może pozostałości PC byłyby jeszcze zdolne do jakiegoś manewru ale PiS raczej uległoby dekompozycji.

  Moim zdaniem najgorszym dla nas rozwiązaniem byłby względny remis. Wtedy jałowa wojna pozycyjna blokująca rozwój państwa uległaby przedłuzeniu o następną kadencję. Tę bryłę z posad trzeba ruszyć inaczej znajdziemy się w stagnacji a do władzy prędzej czy później wrócą chwalone ostatnio przez Kamińskiego Millery.

prac

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka