Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
240
BLOG

Jak walić w łeb. Poradnik dla opornych.

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 66

   Prawdę mówiąc zmęczyła mnie ostatnio polityka okrutnie. Rzygać się na ten syf chce. W dodatku monitor mi się w domu zepsuł i nie mogę korzystać z internetu. Nie znajduję w sobie również dość sił żeby w stopniu choćby i średnim śledzić obrady najsłynniejszej i wzbudzającej dziś największe emocje parlamentarnej komisji śledczej. Oczywiście nie znaczy to, że na informacje na jej temat jestem kompletnie zaimpregnowany. Trudno nie wyrobić sobie na jej temat zdania choćby i tylko słuchając radia przy kolacji. Informacje na temat komisji wylewają się zewsząd.

    Jeżeli jednak tych informacji jakimś głębszym sledztwem nie pogłębiam to dzieje się tak również dlatego, że nie ma we mnie wiary w możliwość wykrycia przez KOMISJĘ jakiejś głębszej prawdy. Ba, nie sądzę, żeby jej członkowie pragnienie odkrycia takiej prawdy posiadali. W rządzącej dziś polskim życiem politycznym plemiennej filozofii zapotrzebowanie na prawdę nie występuje. A przynajmniej nie występuje zapotrzebowanie na prawdę jako wartość samą w sobie.

   Plemię rządzące nie jest ujawnieniem prawdy zainteresowane w sposób oczywisty. O takiej postawie świadczy choćby próba wykluczenia z komisji członków partii opozycyjnej. Ostatnie wygibasy przewodniczacego Sekuły nawet wykraczają poza zwykłą partyjną dyspozycyjność. W swojej gorliwości sprawiają wrażenie przeciwskutecznych. Sprawiają wrażenie, beztroskiego przebierania nóżkami w ostatnim etapie biegu na ścianę. To wszystko usiłuje się pudrować wypacykowanym Chlebowskim.

    Plemię opozycyjne zaś kompromituje się ustami swojego ambasadora w obozie wroga Mariusza Kamińskiego, który zamiast pilnować interesu państwa i wykonywać polecenia zwierzchników zastawia na owych zwierzchników pułapki, testuje ich wg. wyimaginowanych kryteriów oraz manipuluje materiałami operacyjnymi (vide sławny cytat z Chleba o 90 proc, który jak się okazało nie dotyczył tego czego miał dotyczyć).

   Obydwa plemiona dostały do ręki w tej rozgrywce porządną broń. PiSowi wystarczyłaby czysta prawda. Nikt tu nie musi niczym manipulować, wystarczyłaby uczciwa praca. PO zaś gdyby pokazała, że się potrafi z czarnych owiec oczyścić wykazując przy okazji pewne dziwne powiązania ze sprawą hazardu i polityków SLD i PiS również mogłaby wygrać. Oba plemiona dostały do ręki porządne ostre miecze. Niestety są zbyt prymitywne żeby z nich skorzystać. Złapały za ostrza i usiłują walić po łbie przeciwnika rękojeściami.

   Nie inaczej jest na salonie24. Przy całej swojej wysokiej jakości intelektualnej brakuje tu pewnego balansu. Często występuje tu efekt sprzężenia zwrotnego dzięki któremu każdy z kolejnych opisujących sprawę autorów usiłuje być radykalniejszy od poprzedników. Tylko radykalizm bowiem może tu być dowodem uczciwości. Zbyt często zapominamy o tym, że sprawy do przodu popycha się nie przy pomocy nakręcania histerii. Sprawy popycha się do przodu przy pomocy opanowania, rzeczowości i pragmatyzmu a nie przy pomocy biegania w kółko i rwania włosów z głowy. Znamienna jest tutaj porażka pomysłu salonowej Administracji w kwestii powołania blogerskiej alter-komisji śledczej (tu biję się w piersi, mnie się również nie chciało). Jeżeli pomysł nie wypalił to również dlatego, że w gruncie rzeczy nikomu prawda nie jest potrzebna. Co najwyżej w niezbędnym do walenia po łbie przedstawiciela wrogiego plemienia zakresie.

   Politykom się nie dziwię. To marnej jakości cyrkowcy usiłujący mamić nas swoimi sztuczkami ale, że my daliśmy się do tego ich cienkiego przedstawienia zaangażować to już dosyć smutne.

 

pkp

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (66)

Inne tematy w dziale Polityka