Tytuł rzecz jasna ma charakter prowokacyjny (do wpisu zainspirowała mnie ostatnia notka Marcin a KK, powiedzmy, że to ilustracje do niej:)) ponieważ wbrew temu co się na ten temat zwykło mówić mój stosunek do Braci się zmienił. Również dzięki salonowi24 dzięki któremu choć już nieźle wcięty miałem okazję słuchać (mniej czy bardziej uważnie;)) Jarosława w realu. Tak jak uwazałem Kaczyńskich za zło wcielone tak dziś uważam ich tylko za polityków słabych, którzy dostając od politycznego losu kolejne szanse po kolei je tracili. Dziś na tle cwaniactwa PO wydają się być nawet dla mnie całkiem sympatyczni:)
Dlatego ta notka właściwie nie jest ani do nich ani o nich. Jest tylko nieśmiałym ostrzeżeniem przed czarno-białym postrzeganiem świata podzielonego na UKŁAD z kapciowym Tuskiem, kapłanem Michnikiem i szatanem Owsiakiem oraz Święte Przymierze z nieskazitelnymi Kaczyńskimi, duchowym przywódcą Rydzykiem i Najwyższymi Wartościami:)
Niech nikt nie traktuje tego jako osobistego przytyku, powiedzmy raczej taki otrzeźwiający żart:)


Tu Kaczyński zdaje się chowa się za księdzem;)

Tu przycupnął w kąciku:)

Ło matko, pomiędzy Wałęsa, Kuroniem i Mazowieckim!;)
Zabawne nie?;)

p.s. źródła: ma.blox.pl, safari.blox.pl, rp.pl
Inne tematy w dziale Polityka