Nie, nie jestem specjalistą d/s energii, wydobycia gazu czy też handlu nim na międzynarodową skalę ale jako obywatel mam prawo wyrażać na ten temat zdanie choćby opierając się na moim chłopskim (nie z ojca ale z dziada już jak najbardziej) rozumie. Ba, z moim zdaniem w tej kwestii polemizował nawet na wszystkich swoich zjednoczonych blogach sam Waldemar Pawlak.
No a moje zdanie na temat co się wokół gazu w Polsce teraz dzieje jest takie. Miller swego czasu zniszczył nasze marzenie o dywersyfikacji i gazowej niezależności. Gazociąg Północny miał nas dorżnąć ale wpadliśmy na dobry pomysł i postanowiliśmy zbudować gazoport. Pomysł musi być dobry jeśli nasi konkurenci i rosyjscy i niemieccy rzucają mu pod nogi kłody. W oczywisty sposób stanowi zagorżenie dla opłacalności Gazociągu Północnego. A poza tym gaz łupkowy. Będzie, nie będzie, trudno powiedzieć i trudno dzielić skórę na niedźwiedziu ale szansa na to, ze Polska niezależność w tej dziedzinie uzyska a nawet stanie się eksporterem jest.
No i tu się dzieje dziwna sprawa. Waldemar Pawlak chce podpisać kontrakt na kilkadziesiąt lat z Gazpromem na dostawy rosyjskiego gazu i wbrew polityce unijnej w sprawie demonopolizacji przesyłu gazu w państwach Unii o którą (poprawcie mnie jesli nie mam racji) zdaje się sami walczyliśmy. Mamy tu do czynienia z jakimś dziwczanym paradoksem w którym to Polska dotychczas zawsze walcząca o wspólną politykę energetyczną Unii wystepuje w interesie najwiekszego monopolisty. I po co? Po to żeby mieć tańszy gaz? OK, ale przez kilkadziesiąt lat? Po co nam to? Może wystarczy podpisać na lat kilka godząc się na wyższą cenę jak do tej pory? Gazprom już utracił amerykański rynek zbytu i tak mu będzie zależało na sprzedaży, po co się wiązać na kilkadziesiąt lat skoro za kilka mamy mieć gazoport?
P. Waldemarze Szanowny, czy mógłby mi Pan to wyjaśnić?
p.s. po prawej macie link do strony z całą masą rysunków (ten z babcią). Do kupienia i lubienia;) czy już ktoś sobie wybrał jakiś rysunek na urodziny salonu24?:)
Inne tematy w dziale Polityka
