Rzecz jasna kryształowej kuli nie mam a nawet gdybym miał i potrafił ją obsługiwać wykorzystałbym ją do bardziej dochodowych rzeczy niż przewidywanie politycznych karier. A jednak wydaje mi się, że zbliżające się wybory mogą być (pośród parlamentarnych) ostatnimi wyborami, w których Jarosław Kaczyński uczestniczy w roli aktywnego lidera.
Prezes PiS jest bez wątpienia politykiem utalentowanym. I bez wątpienia ma miejsce w najnowszej historii kraju. Jest politykiem, który wbrew wielu niesprzyjającym okolicznościom osiągnął wiele. W równym stopniu jednak jest już politykiem zmęczonym. I absolutnie nie ma się czemu dziwić. Szczególnie w ostatnim czasie spadło na niego zdecydowanie zbyt wiele. Wprawdzie ma dopiero (poprawcie mnie jeśli nie mam racji) 62 lata, co jest wiekiem dla wielu polityków złotym, ale to że ostatnio gwałtownie się postarzał widać było choćby podczas głośnej "debaty" z Lisem. To prawda, zmiażdżył go ale...To "ale" towarzyszy mu już w kolejnych wyborach i oznacza, że Jarosław Kaczyński nie potrafi grać roli polityka umiarkowanego. Z jednej strony chwała mu za to, z drugiej wygrać się wyborów bez tego chyba nie da. A energia mimo wszystko już nie ta.
Czy się to komuś podoba czy nie to pytanie o przyszłość prawicy w Polsce wisi w powietrzu. Platforma Obywatelska przy pomocy kilku fałszywych ruchów ostatecznie z próby odpowiedzi na nie zrezygnowała. W PiS, poza Prezesem, nie ma samodzielnych polityków odpowiedniego formatu. A z konieczności odpowiedzi na to pytanie nas to nie zwolni.
Inne tematy w dziale Polityka
