Ja to generalnie dość prosty chłop jestem. Nieskomplikowanej konstrukcji znaczy. Jak widze kogoś kto w pomieszczeniu nosi ciemne okulary zaraz zastanawiam się co on chce za tymi okularami ukryć? Spojrzenie tęskniące za rozumem? No irytuje mnie to. Bardziej irytuje mnie chyba tylko noszenie w ciepłym pomieszczeniu fikuśnego szaliczka. No i choćby z powodu tych śmiesznych okularów nie przepadam za Rutkowskim detektywem. Wolno mnie.
Od kilku dni wsie partyjne szczekaczki nadają, że Rutkowski winien. Bo na dzieciobójczynię nakrzyczał. Bo udało mu się to co nie udało się policji. I policja się teraz gniewa. I musi się głupio tłumaczyć. Że jej procedury nie pozwoliły, że Rutkowski (rećki na patyczki) się w czymś machnął. I że tak w ogóle to policja wszystko już dawno wiedziała tylko nie ujawniała. W sumie byłoby to nawet zabawne gdyby nie dotyczyło sytuacji cokolwiek koszmarnej.
Tylko jednego ciągle nie wiem. Na czym, tak na poważnie, ta wina Rutkowskiego polega? Poza okularkami rzecz jasna.
Inne tematy w dziale Polityka
