Nie wiem czy do Świąt Bożego Narodzenia (warto pamietać o przymiotniku "Bożego", nie "mikołajowego", nie "zimowego", nie "prezentowego", nie "zakupowego" tylko właśnie "Bożego") będę miał jeszcze okazję, więc dzisiaj już chciałbym naszej znerwicowanej, zapracowanej i spanikowanej Władzy złożyć życzenia. A że za jej największy sukces uważam budowę zrębów społeczeństwa obywatelskiego, to właśnie w tym zakresie chciałbym, Kochana Władzuchno, życzyć Ci dalszych sukcesów!
Bo czy gdyby nie Twoje bezczelne kłamstwa i ogólna obstrukcja, taka masa ludzi zainteresowałaby się wyjaśnieniem śmierci prawie setki przedstawicieli polskiej elity politycznej? Czy taka masa ludzi aktywnie by się w to wyjaśnianie zaangażowała? Czy gdyby nie Twój zapał do wskazywania brudnym paluchem i piętnowania tych, którzy nie mieszczą się w Twoim równie postępowym co bezmyślnym wzorcu "rozsądnego obywatela" takie masy ludzi zdecydowałyby się na manifestowanie swoich poglądów na ulicach? Czy gdyby nie Twój upór w "odzyskiwaniu" kolejnych elementów rynku medialnego, tyle osób zaangażowałoby się w tworzenie nowych przestrzeni wolności słowa? Nie sądzę.
Dlatego doceniając Twój, Kochana Władzuchno, wkład w budowę społeczeństwa obywatelskiego na jałowym postkomunistycznym gruncie, chciałbym z okazji nadchodzących Świąt złożyć Ci życzenia dalszych postępów na tym polu oraz nawiązania kontaktu z sumieniem. A nam wszystkim życzę żeby obecna Władza jak najszybciej stała się Władzą Byłą.
Inne tematy w dziale Polityka