Kiedy dostałem zaproszenie do "Wnet" sądziłem, że idę do radia. Na miejscu okazało się, że moje poranne wymiętolenie będzie widać równie dobrze jak słychać przedkawowy bełkot. Niestety na miejscu nic się już nie dało zrobić, niedogolony i zaćmiony Krysztopa musiał stanąć dzielnie choć metaforycznie na bosaka;)
Efektem było kilka złotych myśli, z których tytułowa wcale nie była najbardziej groteskowa. A to pokaz mrugania niedostępny słuchaczom za pośrednictwem mikrofonu, a to wyliczanka czym się to Krysztopa nie zajmował. Generalnie katastrofa;)
Może to i dobrze, że na stronie Wnet dostępny jest tylko miks fragmentów;)
http://www.radiownet.pl/publikacje/krzysztopa-rysuje-szybciej-niz-mysle
Inne tematy w dziale Polityka