Nie mam żadnych watpliwosci, że każda próba przywrócenia państwu polskiemu walorów państwa poważnego wiedzie przez ciernistą smoleńską ścieżkę. Nie ma innej drogi. Możemy zbudować wspaniały system podatkowy, genialną służbę zdrowia, autostrady w każdej wsi i cuda na kiju, ale dopóki nie udowodnimy sobie i innym, że szanujemy się na tyle żeby chronić naszych najwyższych przedstawicieli, a jesli nam się to nie uda, odkryć przyczynę, wskazać winnych i surowo ich ukarać, to państwo będzie wydmuszką choćby i najlepszych instytucji, pozbawioną ducha wspólnotowej zawartości. Strasznie mi przykro, że jedyną partią podnoszącą taki postulat na poważnie jest Prawo i Sprawiedliwość. Powinny go podnościć wszystkie partie, ale tak nie jest, wolą grzać się w smrodliwym ciepełku niezdrowej satysfakcji ze śmierci nielubianych polityków.
Podnoszac wyżej opisany postulat Prawo i Sprawiedliwość staje się jedynym wiarygodnym strażnikiem polskiej państwowosci, dlatego zyskuje w sondażach. Zyskuje ponieważ Polacy ani nie są gotowi do rozpuszczenia się w europejskim bezistnieniu ani nie dają się przekonać do dziwacznej tezy jakoby każdy pogląd niezgodny z lewicowo-liberalnym kanonem stanowił automatyczne zagrożenie bliżej niesprecyzowanym faszyzmem. Z jakichś tajemniczych powodów dysponują zbiorową mądrością, któa ich przed taką indoktrynacją chroni.
Tym nie mniej obserwując od jakiegoś czasu drugi i trzeci szereg pisowskich i peowskich działaczy muszę stwierdzić, że jakościowo specjalnie się oni nie różnią. W obu przypadkach mamy do czynienia z prywatą, cwaniactwem, egozimem, cynizmem i karierowiczowstem. Ale to Prawo i Sprawiedliwość idzie dziś po władzę. Czy uniknie błędów poprzedników? Tego nie wiem. Chciałbym jednak żeby już dziś było jasne że mnie ręka nie zadrży. Choć z pewnością rację ma Ufka mówiąc, że pisowcy będą pilnowani w dwójnasób, to przecież przed cwaniakami nas to zupełnie nie uchroni. Ważne żebyśmy wtedy pamiętali co jest dla nas ważne. Dobro Partii czy Racja Stanu.
Inne tematy w dziale Polityka