Nie ustaje w krojeniu smoleńskiej mgły astrofizyk Paweł Artymowicz (znany też jako You Know Who), który przedstawia się na swoim blogu jako „szeroko cytowany profesor fizyki, miłośnik rowerów, psa i stopni naukowych”. W swoim dzisiejszym wpisie na salonie24 odgrzewa kwestię możliwości zakazu lądowania TU154M jaki władna była wydać kontrola lotów smoleńskiego „lotniska”.
Prof. Paweł Artymowicz sypie z rękawa przemądrymi pojęciami naukowymi, tajemniczymi skrótami i cytatami z lotniczego prawa międzynarodowego. Nie podejmuję się z nim dyskusji w tym zakresie, jestem pewien, że lepiej ode mnie zna zarówno na „lądowaniu przy RVR = 400 m (z ILS kategorii III, przy pełnej automatyce)” jak i „ U.S. FAA FAR 91.3, „Responsibility and authority of the pilot in command” (wg. którego „kapitan statku powietrznego), jest „bezposrednio odpowiedzialny za to i jest ostateczną instancją co do kierowania samolotem”). Z całą pewnością biegły jest w przepisach ICAO, które „nadają kapitanowi samolotu prawa i obarcza taką samą odpowiedzialnoscią jak kapitana okrętu”. I tak dalej i tym podobne.
Jest tylko jeden mały problem. To był lot WOJSKOWY, I jako taki nie podlegał przepisom o lotach CYWILNYCH
(więcej na blogpublika.com)
Inne tematy w dziale Polityka