W sprzedaży nowy Wprost z tematem przewodnim – „Agent Tomek”. Otóż okazuje się, że poseł Tomasz Kaczmarek, nie jest według dziennikarzy Wprost grzecznym chłopcem. Ma romans z mężatką. W dodatku nie od razu przyznał się jej mężowi. Co tam, nawet się raz zdenerwował i powiedział mu, że „…Jak zrobisz jakieś głupoty, żebyś nie dostał, że tak powiem, piłkę zwrotną. Bo ja i moi przyjaciele nie jesteśmy ludźmi, którzy są grzecznymi chłopcami…”.oraz „…Za trzy sekundy wstanę i cię naj…bię. Jedź do domu, bo ja się napierd…liłem i mówię ci to szczerze: za trzy sekundy wstanę i cię naj…bię (…). Spierd…laj…”.Czekacie na ciąg dalszy? Ja również czekałem, ale przynajmniej w tej części tekstu, którą można przeczytać na stronie Wprostnie ma specjalnie więcej. W papierowym wydaniu może będzie, ale sądzę, że gdyby miało być coś powalającego to pochwaliliby się tym niczym Sekielski chwalący się „wykryciem” rzekomo esbeckiej przeszłości Cieszewskiego, na którą nie pokazał jak dotąd specjalnych dowodów.
Oczywiście ja również bym chciał, żeby świat wyglądał tak jak na ilustracjach do periodyków Świadków Jehowy, żeby lew leżał obok jagnięcia, mąż tulił wierną żonę a wszyscy mieli uśmiechy niczym z reklamy Colgate, ale wiecie co drodzy państwo Anno Gielewska, Michale Majewski i Cezary Bielakowski? Tak nie jest. Ludziom zdarzą się pić, kląć i zdradzać. A co tam, również ja większość życia za kołnierz nie wylewałem, miałem kiedyś (spokojnie, dawno temu:)) romans z mężatką i do dzisiaj klnę jak szewc. No i co. Napiszecie o mnie? Nie?
Może więc są inne powody, dla których piszecie o Agencie Tomku? Wiem, od razu powiecie, że przecież poseł. To prawda, poseł mógłby się lepiej zachowywać, ale i tak sądzę, że idzie o coś innego (w końcu posłów chlejacych, klnących i zdradzających nie brakuje). Chodzi o to, że Agent Tomek był skutecznym funkcjonariuszem, cholernie skutecznym. Idzie Wam o to, że przygwoździł Sawicką. Wykazał czarno na białym jak wygląda korupcja, złapał za rękę i pokazał brud na wewnętrznej stronie dłoni. Bez niedopowiedzeń. W dodatku po dekonspiracji wszedł do polityki. I jeszcze bezczelnie nadal walczy w tej polityce o praworządność. I to gdzie? W Prawie i Sprawiedliwości!
W dobie dekadencji i postmodernizmu takie obiektywne standardy nie są w modzie, trzeba „widzieć człowieka”. Sawicka to kobieta, w dodatku posłanka cywilizowanej partii. Płakała. Jak tak można kobietę do płaczu doprowadzić? A wy Kaczmarek to tacy bezgrzeszni jesteście? A pokażcie no z kim sypiacie? Z kasą się fotografujecie? Na służbie? A jak rozmawiacie, kiedy myślicie, że nikt was nie nagrywa Kaczmarek, co? Już my was zlustrujemy Kaczmarek!
Tylko pytanie, czy to, że „śledczy” z Wprost udowodnili, że Tomasz Kaczmarek, w odróżnieniu od „śledczych” rzecz jasna (a wy z kim śpicie co?), nie jest grzecznym chłopcem, wprowadza jakieś nowe elementy do wiedzy na temat jego działalności zarówno jako funkcjonariusza CBA czy posła? Czy jest tylko czczą złośliwością na poziomie śmierdzącego majtkami „gwiazd” brukowca?
tekst ukazał się na blogpublika.com
Inne tematy w dziale Polityka