tekst opublikowany na blogpublika.com
Do niedawna o Bronisławie Komorowskim można było powiedzieć, że ma wąsy. Od czasu kiedy ich nie ma, jego twarz jest jeszcze bardziej nijaka. Ot, jeden z tłumu. Nieco bardziej charakterystyczne jest upodobanie do gaf, choć i to trudno nazwać cechą godną męża stanu. Komorowski wizerunkowo coraz bardziej przypomina Kwaśniewskiego. Jest dla wszystkich i dla nikogo. Trochę konserwatysta a trochę nie. Trochę przeciwny „reformie” OFE a trochę nie. Za i przeciw. Niby nie jest tu pionierem, ale doprowadził metodę do perfekcji. Z tym, że to moim zdaniem bezwłaściwość pozorna. To co określa, i to jak się zdaje dosyć wyraźnie, Bronisława Komorowskiego dzieje się w tle.
WSI. Nie jest oryginalną obserwacją stwierdzenie zadziwiającego zamiłowania prezydenta do WSI. Był jedynym posłem Platformy Obywatelskiej, który zagłosował przeciwko rozwiązaniu Wojskowych Służb Informacyjnych. Potem była tzw. Afera Marszałkowa, która w wielkim skrócie sprowadzała się do próby skompromitowania Komisji Likwidacyjnej WSI przez oficerów WSI za pośrednictwem Bronisława Komorowskiego ówczesnego marszałka Sejmu. A ostatnio Bronisław Komorowski obraził się na prokuraturę ponieważ ta nie zechciała oskarżyć Macierewicza o nieprawidłowości przy likwidacji WSI. Stąd też zresztą pomysł komisji sejmowej mającej zająć się tą sprawą.
Wojciech Jaruzelski. W 1998 roku, kiedy prokuratura wojskowa wydała postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie płk. Ryszarda Kuklińskiego, ówczesny szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej Bronisław Komorowski, wnosił o udostępnienie utajnionego uzasadnienia tylko Wojciechowi Jaruzelskiemu i grupie generałów LWP. Kilkanaście lat później Wojciech Jaruzelski został jego doradcą w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Roman Kuźniar. Inny doradca prezydenta. Antyamerykański, prorosyjski. Sprzeciwiał się budowie tarczy antyrakietowej – „Sieroty po tarczy dwoją się i troją, aby uzasadnić swoje bezkrytyczne i niesłużące naszym interesom bezpieczeństwa poparcie dla tego projektu.”.Lubi błysnąć efektowną tezą np. o tym, że Katyń nie był ludobójstwem. Albo – Sprawa katastrofy(smoleńskiej - przyp. red.) jest już wyjaśniona. Pozostały tylko wątki poboczne. Podjęta przez część naszej klasy politycznej oraz obóz prezydencki natarczywa próba wymuszenia na Rosji takiego aktu (przeprosin za zbrodnie wojenne – przyp. red.) właśnie przy tej okazji wzbudziła nie tylko zażenowanie, ale przyniosła skutki odwrotne od zamierzonych, a przy tym stworzyła zagrożenie dla naszych ważnych interesów narodowych. (…) I chyba również to prowokowało ludzi, którzy już od dobrych kilku lat wykorzystują historię do konsekwentnego psucia naszych stosunków z Rosją dla wzbudzania nacjonalistycznych nastrojów …o jest nie tylko obraźliwe dla wszystkich Rosjan, zwłaszcza tych, którzy także cierpieli przez Stalina, ale skutecznie będzie też blokować normalizację stosunków polsko-rosyjskich”. Chyba nikt to choć trochę rozumie polską politykę nie ma wątpliwości w jakiej roli występuje Roman Kuźniar.
Janusz Palikot. Polityczny bandyta, z którym najwyraźniej Bronisława Komorowskiego łączy pewna zażyłość, co wygląda jeszcze dziwaczniej kiedy zestawi się to z deklarowanym konserwatyzmem. Janusz Palikot, wraz ze swoją partią, ratuje ostatnio resztki poparcia przy pomocy, a jakże, obrony oficerów rozwiązanej WSI.
Anna Komorowska. Żona prezydenta. Córka funkcjonariuszy komunistycznego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Czy to ma znaczenie niech każdy oceni sobie sam.
I tak można długo, choć większość domysłów funkcjonuje na zasadzie plotek niepotwierdzonych dowodami, to zwykle są to plotki dotyczące styku wojsko – WSI – biznes. Nie odważę się ich powtórzyć, bo wypadki chodzą po ludziach. Jednego jednak jestem pewien, właściwości prezydenta są dość jasno określone, choć zapewne nie w sposób, w jaki on sam chciałby żeby było widać. Być może więc wizerunek nieporadnego fajtłapy nie jest prawdziwy? Za puentę niech posłużą słowa Andrzeja Olechowskiego, który jak wiadomo, sprawy służb specjalnych zna z autopsji: „Kandydat Platformy Obywatelskiej nie ma kwalifikacji, żeby objąć urząd prezydenta państwa. Są rzeczy, których nie mogę powiedzieć, bo cały czas obowiązuje mnie tajemnica państwowa. Ale my wiemy niestety o nim rzeczy różne”. Można by zapytać kogo ma na myśli mówiąć „My”, ale to temat na zupełnie inną historię.
źródła: wp.pl, http://www.gazeta-internetowarw.home.pl/index.php?view=category&id=100%3Aroman-kuniar&option=com_content&Itemid=190, niezalezna.pl, tvn24.pl
Inne tematy w dziale Polityka