Emigracja amerykańska walczy ze stalinowcami Emigracja amerykańska walczy ze stalinowcami
398
BLOG

EDWARD DUSZA wieloletnim poufnym informatorem SB ???

Emigracja amerykańska walczy ze stalinowcami Emigracja amerykańska walczy ze stalinowcami Polityka Obserwuj notkę 1

EDWARD DUSZA wieloletnim poufnym informatorem SB ??? 

image

Edward Dusza (fot. Wikipedia)

image

Fragment jednego z esbeckich raportów ze spotkania z Edwardem Duszą - jego adres oraz dane personalne są wyraźnie widoczne).


Edward Dusza urodził się w 1949 roku w Krakowie. Przedstawiany jest jako polski poeta emigracyjny, dziennikarz. Pod koniec rządów Władysława Gomułki, w roku 1969, przybył do USA. Polskę opuścił w 1968.  Przez wiele lat był redaktorem polonijnej „Gwiazdy Polarnej”. Warto w tym miejscu przypomnieć, iż „Gwiazdę Polarną” w latach 80. kupił późniejszy ostatni dyrektor sekcji polskiej „Radia Wolna Europa”, Piotr Mroczyk, tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie”69” – patrz: http://niepoprawni.pl/blog/7514/ostatni-dyrektor-radia-wolna-europa-piotr-mroczyk-byl-tajnym-wspolpracownikiem-sb     

Dusza działał w organizacji polonijnej „Pomost”, podobnie jak Andrzej Jarmakowski, który w 1989 roku spotykał się potajemnie z rezydentami SB z konsulatu PRL i uchodzi za wyjątkowo negatywną postać na scenie polonijnej w Chicago – patrz np.: http://niepoprawni.pl/blog/7514/odznaczony-dziennikarz-andrzej-jarmakowski-wspolpracowal-z-rezydentami-sb   

Jesienią 2017 roku Edward Dusza ponownie się uaktywnił, broniąc zażarcie polonijnego milionera Adama Bąka, z którego hojnej pomocy finansowej korzystał w przeszłości, gdy ten stał się jednym z bohaterów wykładów na temat działań SB w środowisku polonijnym – patrz np.: http://3obieg.pl/adam-bak-bambo-tomasz-sommer-pinokio  

Dusza ma oczywiście powody, by podważać wiarygodność przedstawianych dokumentów IPN na temat Adama Bąka nie tylko ze względu na swą współpracę z nim i jego stałą pomoc finansową, ale przede wszystkim dlatego, iż jego potajemne kontakty z SB opisane zostały obszernie w książce „Polonijni agenci Służby Bezpieczeństwa” – patrz: http://www.quovadisbooks.net/historia-polski-polityka/38885-polonijni-agenci-sluzby-bezpieczenstwa.htm                    

Potajemne spotkania Edwarda Duszy z rezydentami komunistycznej Służby Bezpieczeństwa z konsulatu PRL w Chicago miały podobny  charakter do tych w/w Andrzeja Jarmakowskiego, jedynego chyba polonijnego dziennikarza, który występował przeciwko wstąpieniu Polski do NATO. W archiwum IPN znajdujemy szyfrogramy agentów SB z konsulatu PRL do warszawskiej centrali, które informują o kontaktach SB z Edwardem Duszą.  

Na przykład w szyfrogramie nr 9342 z 4 października 1989 roku czytamy, że rezydent SB w Chicago o pseudonimie ”HORATIO” uzyskał od Edwarda Duszy oraz Leszka Zielińskiego (ówczesnego wydawcy tygodnika „Horyzonty”, a także byłego redaktora „Gwiazdy Polarnej”) 29 września 1989 roku następujące informacje na temat „Solidarności”: „… ‘S’ tworzy własną nomenklaturę różniącą się od partyjnej brakiem kompetencji…”.   

Gdyby ktoś próbował bronić Duszę, twierdząc, iż we wrześniu 1989 roku mieliśmy już wolną Polską i te potajemne kontakty z SB były kontaktami z organem bezpieczeństwa niepodległej RP, wypada zauważyć, iż Służba Bezpieczeństwa istniała formalnie do lata 1990 roku i do tego czasu prowadziła tak samo szkodliwe dla Polski i Polonii działania, jak przed rokiem 1989, co opisano dość szczegółowo we wspomnianej książce „Polonijni agenci Służby Bezpieczeństwa”.  

„Niepodległościowy poeta” Dusza przekazywał SB niezbyt pochlebne informacje na temat „Solidarności”, co na pewno nie jest powodem do dumy. Zawsze też „Solidarność” atakował i bezmyślnie oczerniał nie orientując się zupełnie w jej charakterze i nie rozumiejąc roli, jaką ta masowa organizacja odegrała w historii Polski.  

Z szyfrogramu rezydentury SB w Chicago nr 9328 z 3 października 1989 roku dowiadujemy się zaś, iż oficer SB „HORATIO” w czasie rozmowy z Edwardem Duszą otrzymał informacje na temat Kongresu Polonii Amerykańskiej, żaś z szyfrogramu nr 9342 z 4 października 1989 roku – że Dusza przekazał temu rezydentowi SB informacje na temat sytuacji w „Pomoście”.   

Edward Dusza nie musiał być oczywiście formalnym tajnym współpracownikiem SB. Z dostępnych dokumentów w IPN wynika, że nie podpisał zobowiązania do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Jednak spotykał się potajemnie z rezydentami SB z konsulatu PRL i przekazywał im informacje, które mogły zostać przez nich wykorzystane przeciwko Polsce i Polonii, co jest oczywiście czynem nagannym.  

Dzisiaj Dusza broni Adama Bąka, gdyż ten także – nie będąc formalnym TW SB – spotykał się wielokrotnie potajemnie w drugiej połowie lat 80-tych z oficerami SB i przekazywał im informacje na temat FBI.   

Dotychczas ujawniono fakt współpracy z SB kilkudziesięciu Polonusów. Gdy w Nowym Jorku mówi się na temat TW SB np. z Los Angeles, nikt nie protestuje, gdy w Los Angeles ujawnia się nazwiska TW SB z Chicago, nikt nie ma zastrzeżeń, lecz gdy przedstawiam w jakimś miejscu dokumenty na temat współpracy z SB miejscowych działaczy polonijnych, niektórzy podnoszą larum, gdyż zazwyczaj byli komunistyczni kapusie cieszą się dzisiaj bardzo dobrą opinią w swoim środowisku, uchodząc za „wielkich patriotów”…  

Od niedawna interesujące nas dokumenty IPN są tłumaczone na język angielski. W tej chwili grupa amerykańskich adwokatów z Nowego Jorku analizuje możliwość skierowania do prokuratury w USA zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa współpracy z obcym, komunistycznym wywiadem na terenie Stanów Zjednoczonych. Zobaczymy, czy dojdzie do pierwszych procesów i ewentualnie wyroków skazujących, pozbawienia amerykańskiego obywatelstwa czy też deportacji z USA byłych komunistycznych donosicieli, wśród których znany poeta emigracyjny Edward Dusza pełnił rolę bardzo istotną.   

 




 



 


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka