Mam zastrzeżenia ideowe do tej struktury. Nawet większe niż do PiS.
Jednak warto na problem spojrzeć z innej strony.
Polityka społeczna PiS jest godna uznania, chociaż pojawił się tam ostatnio ślad "przekupstwa". Niemniej, jak do tej pory, nie można mówić o przekroczeniu "cienkiej, czerwonej linii".
Zastrzeżenia budzi polityka zagraniczna - zbytnia uległość, a nawet służalczość względem Izraela i USA. Wątpliwości nie rozwiewa nawet deklaracja tycząca żądań żydowskich dotyczących polskiej własności.
Jak to ma się do wyborów UE?
Polsce potrzebna jest silna reprezentacja dbająca o polskie interesy w UE.
Na pewno nie reprezentuje tych interesów KE. To w sposób ewidentny zdrajcy Polski i polskości.
Polskie interesy mogą reprezentować zarówno europragmatycy jak i eurosceptycy. Czyli i PiS, i Kukiz 15, ale też Konfederacja.
Czy będzie stratą dla Polski (skomplikowany system wyborczy) jeśli zagłosuje się na Konfederację?
Moim zdaniem - nie.
Przeciwnie. To może być dobry wskaźnik nastrojów społecznych wskazujących PiS-owi, że jakiekolwiek dalsze ustępstwa na rzecz Izraela i USA mogą doprowadzić do radykalizacji nastrojów.
Wniosek!!!
Korzystne z punktu widzenia Polskiej Racji Stanu jest głosowanie na Konfederację. Nie ma to wpływu na faktyczne działania w ramach UE, gdyż obie struktury będą kierować się polskim interesem, a nie unijnym. Będzie zaś wskaźnikiem i ostrzeżeniem przed uległością wobec żydowskich żądań.
Sprawa głosowania w październiku - to kwestia odrębna i zależeć będzie od postawy PiS po wyborach unijnych. Tu raczej należy skonsolidować siły.
