No tak, PIS nie spełnia oczekiwań. Oczywiście oprócz tych którym 500+ uratowało godne życie, oprócz tych którzy nie musieli pracować do śmierci, oprócz tych którym pensja minimalna wzrosła o prawie tysiąc złotych, oprócz tych którzy się poczuli w końcu gospodarzami w swoim kraju. Dla nich PIS spełnił oczekiwania i niestety, przy zmianie władzy te korzyści zostaną cofnięte. Taka mała drobnostka.
Jest wiele spraw, które kładą się cieniem na te osiągnięcia, są to redukcja reformy p. Szyszko odnośnie dysponowania swoją własnością , próba likwidacji hodowli zwierząt futerkowych, obniżenie posłom uposażeń do poziomu kierowcy autobusów, zmuszenie ministrów i wice do oddania należnych w kodeksie pracy nagród.
TVN od paru dni powiela jakiś szemrany sondaż jakoby Polacy popierali obniżenie uposażeń posłów na Sejm Rzeczypospolitej. Dla mnie jest to szok, że Polacy chcą aby posłowie zarabiali tyle ile murarz na budowie, kierowca autobusów, stażysta -rezydent, który jeszcze nic nie umie, ale umie żądać i okupować sejm. Dla mnie ten szok jest tym większy że posłowie, pomijając poparcie JK, muszą w swoich regionach osiągnąć poparcie faktyczne w postaci głosów wyborczych.
Niestety, wszystkie te sprawy, które są dla mnie wątpliwe sygnuje Jarosław Kaczyński.Jest to dla mnie tym bardziej bolesne, że on wie że moje poparcie dla PISu będzie jak dotychczas, wykorzystuje więc moją ufność w jego posunięcia, chociaż wie, że się z jego decyzjami nie zgadzam. W jakim więc środowisku JK poszukuje poparcia? To jest pytanie na które nie mam odpowiedzi bo polaryzacja podglądów osiągnęła taki poziom że raczej należy zadbać o swój elektorat, a nie szukać gruszek na wierzbie.
Czarno to widzę, widocznie Polacy jednak nie dorośli do, nie tyle do demokracji, tej mają wbród, ale do tworzenia niezwisłego państwa. Przekonał się o tym polski wieszcz Krasicki, biskup warmijski, gdy jak Prusacy dostali w łapy Warmię, jego uposażenia zostały zredukowane do 1/3. Wcześniej był przyjmowany na pruskim dworze jak możnowładca, potem nie był już przyjmowany.
Czy Polacy wyciągną wnioski z historii, mam wątpliwości, dlatego czarno to widzę.
Jedno pytanie narzuca się z tymi przemyśleniami. czy wielcy Polacy którzy wiele zrobili dla Polski zostali uhonorowani przez Polskę i Polaków za swego życia? Bardzo nieliczne są te przypadki, aż wstyd je przytaczać, ale np polscy generałowie służący w polskiej armii skończyli jako barmani i pomywacze w knajpach, a polska Polonia w USA się o nich nie upomniała. Dla mnie to też jest szok.
Dlatego czarno widzę przyszłość tego kraju nad Wisłą.
Inne tematy w dziale Polityka