Cytaty - "Kim jest Piotr Duda, szefem związku „Solidarność”, czy szefem bojówek PiS ? To, że Duda podąża śladami Śniadka, nie podlega dyskusji".
-„Piotr Duda zapowiedział, że związek pomoże odsunąć od władzy rząd Donalda Tuska”, są jednoznaczne, zarazem pokazują Dudę w świetle wierutnego KŁAMCY, zaprzeczającego swoim własnym
słowom.
- "Dlaczego Duda został szefem związku Solidarność? - stwierdził „będziemy dystansować się od bieżącej polityki” !!! zarazem apolityczność jest wpisana w statut związku !!! Jednak dla politycznie ambicjonalnych celów Dudy, apolityczność związku „Solidarność” została zweryfikowana zgodnie ze słowami Kaczyńskiego ” Nie wszystkich umów w polityce trzeba dotrzymywać”.
- "Duda może tobie przypomnieć ile zarabiają związkowi bonzowie udający jak ty „obrońców uciśnionych robotników”. Za co Guzikiewicz w stoczni Gdańskiej dostaje związkowej pensji 12 tys. !!
Kaczyńskiemu "nie wypaliło" z Glińskim - spróbuje z Dudą
Panie Duda - piszę te słowa jako czynny członek tej pierwszej NSZZ Solidarność. Nie będę się powtarzał, tworząc nową treść - posłużę się więc tekstem dużo wcześniejszym, który był publikowany parę miesięcy temu na jednym z moich blogów:
"Ja osobiście odnoszę takie wrażenie, że kiedyś byliśmy [ja również], przynajmniej tu na "dołach" - faktycznie NSZZ.. a dziś... Aż w oczy kłuje współzależność Solidarności z PiS, no i NSZZ zniknął. W tym miejscu należy jednak dodać, że ta erozja następowała w czasie. Rozpoczął p. Krzaklewski swoim "doradztwem" rządowym z tylnego fotela. Potem p. Śniadek pokazał i pokazuje nadal kim jest i na co Go stać, no a teraz p.Duda..." Zniewolone umysły" w bezpiecznym dla "działaczy" czasie. Pokrzyczą, potupią, narobią dymu i smrodu - a stołeczek cieplutki, oj cieplutki...Żeby Ci z "dołów" naprawdę dostrzegli zarobki bossów związkowych, oraz ocenili sensownie, bez emocji ich poczynania.. cho,cho...cho... chojraki przestali by być tacy ważni i odważni. Dlatego też ja sam osobiście z taką Solidarnością rozstałem się na początku panowania "Pięknego Marianka" [Krzaklewskiego]. Temat ten przez wiele jeszcze lat będzie wałkowany, lecz nas - świadków i uczestników tamtych zdarzeń ubywa z przyczyn naturalnych. Dlatego pozwoliłem sobie na tę krótką notkę, by chociaż jeden czytelnik zastanowił się nad drogą dzisiejszej Solidarności, co ja właśnie uczyniłem"