Motto:
Jeżeli Marsjanie słuchają radia to muszą być przekonani, że w Polsce
rządzą księża, a Bóg wypełnia tylko ich polecenia. Rząd natomiast robi u księży za kelnerów.
http://youtu.be/1bzYPqCEgCQ
Kościelne statystki nie kłamią, odsetek osób wierzących w Polsce dramatycznie spada. Według najnowszego badania Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego odsetek wierzących wynosi w Polsce 60,8 procenta. To o 26 proc mniej niż 12 lat temu.
Wg. mojej oceny - obserwatora z boku - to i tak ten odsetek wierzących jest mocno naciągany. Liczby uczestniczących w mszach - może i nie - ale klasyfikacja wg. której przypisujemy do osób wierzących takich to "przyszywanych" członków Kościoła, którzy tylko właśnie statystycznie są nimi. Tak jak kiedyś zdecydowana większość członków PZPR... I [niektórzy] członkowie obydwu tych organizacji uczestniczą [uczestniczyli] - jedni w zebraniach partyjnych, inni w zebraniach wiernych - z chęci [obawy przed nie] pokazania się innym, a nie swojej wewnętrznej potrzeby. To jest tak oczywiste, że nie mam zamiaru nad tym zagadnieniem dalej się rozwodzić. Jak bowiem można nazwać chrześcijaninem osobnika [podającego się za katolika], który drastycznie łamie wszelkie zasady wiary w swoim codziennym bycie - modlącym się mimo to "pod figurą"?... Lecz nadal oczywiście jest zaliczany do tych statystycznych 60,8 %. A wielu z nich przestrzega cnót, zapisanych tu poniżej?...
Cnoty Boskie
Wiara. Nadzieja. Miłość.
Cnoty Główne
Roztropność. Sprawiedliwość. Umiarkowanie. Męstwo.
No i Ci "naciągacze" statystyczni są przecież obecni i wśród nas. Nie ma co tutaj zamieszczać przykładów, sami na co dzień obserwujemy różne komentarze. W swoich notkach ukazują się jako nieprzejednani i wzorowi chrześcijanie, by później już w komentarzach u innych blogerów wylewać "wiadra pomyj" na swoich [?] bliźnich...A inni "wzorowi" katolicy nie reagują na to, bo to przecież ich bliscy współwyznawcy z sekty - bo tak można z całym spokojem określić główną partię opozycyjną... Więc nie upominają ich, nie banują - wręcz hołubią z "pocałowaniem rączek"... No i w ten sposób przyczyniają się - w odbiorze osób takich jak ja; kiedyś praktykującego katolika - do coraz to znaczniejszego spadku statystycznego wśród liczby członków Kościoła. Jednym słowem - tak na koniec - tutejsi blogerzy uważający się za obrońców wiary katolickiej - nie bądźcie apostołami szatana, rozsadzającymi Kościół od wewnątrz. Wystarczy, że wielu kapłanów to czyni...
Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka