źródło: www.bronmus45.blogspot.com

www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/beger-jak-widze-sejm-to-czuje-zlosc,320884.htm
Beger: Jak widzę Sejm, to czuję złość.
- Cały ten gmach jest przepełniony złością, fałszywością - mówi Renata Beger. Specjalnie dla widzów UWAGI!, najbardziej znana z posłanek Samoobrony po kilku latach ponownie odwiedziła najważniejsze z jej punktu widzenia miejsca w polskim parlamencie.
- Beger, pytana o to, co czuje wchodząc ponownie do gmachu Sejmu, przyznała bez ogródek: "Złość".
- Złość, dlatego, że nie ma tutaj nic, z czego bym się cieszyła (...) Cały ten gmach jest przepełniony złością, fałszywością. Ludzie nie potrafią się tutaj zaprzyjaźnić - przekonywała.
- Przyznała również, że sejmowe korytarze kojarzą jej się głównie z pośpiechem. - Jak nie miałam np. jeszcze przygotowanego wystąpienia, to w ostatnim momencie musiałam biec do sali sejmowej i na tych korytarzach dosłownie biegałam. Tam, gdzie były media, starałam się już iść - wspominała Beger.
.........................................................................................
[tojemoje]
Mimo, że nigdy - przenigdy nie byłem fanem IV RP, to jednak szczera wypowiedź p. Beger oceniająca Sejm wydaje mi się "akuratnie akuratna". Zarzucano Jej wiele - jak i całemu ugrupowaniu pod wodzą A. Leppera - i wiele z tych zarzutów było też akuratnych. Co jednak możemy innego powiedzieć o wielu posłach - z tytułami naukowymi - w przeciwieństwie do p. Renaty przygotowującej dopiero się na sali sejmowej do egzaminów maturalnych...? Ano nic lepszego... Weźmy za przykład pierwsze lepsze wystąpienia pp. Pawłowicz, Brudzińskiego czy Pięty...wszyscy troje z PiS...Wśród nich profesorski tytuł. I jeśli takie osoby jak p. Pawłowicz mają uczyć innych - już tych po maturach - na wyższych uczelniach, to droga powrotu do IV RP stoi przed nami otworem. Droga wprost w czeluście Ciemnogrodu z jego cywilizacyjnym zacofaniem... Tym razem bez pomocy Samoobrony.
Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka