Tym razem porywczy Piotr zabrał głos, jako pierwszy. Co, do jasnej cholery dzieje się z tym naszym górnictwem !!! - wykrzyczał na powitanie. Czy w końcu rząd PO......ców zrozumie, że tam są ludzie broniący swoich miejsc pracy, a co za tym idzie źródeł utrzymania rodziny?
A co ciebie znowu tak zbiesiło - rozmowy jakoś tam się zakończyły, czekamy na rezultaty ustaleń. Zazwyczaj spokojny Radek, pierwszy starał się uspokoić atmosferę.
Leszek miał przed sobą trudny dylemat. Stojący z zasady zawsze po stronie socjalnej pracowników zdawał sobie jednak sprawę, że to ciągłe dokładanie do nieopłacalnego interesu skończyć się musi katastrofą. Lepper o PGR-y też walczył - powiada - a nawet proponował dodruk pieniądza dla pokrycia ewentualnych strat. Czy więc tędy droga?
Panowie - hola... cztery piwa proszę - to do kelnerki...
Nasza tu najbliższa koszula ciału czyli mała Ojczyzna, jaką jest Sz....k ma wiele swoich problemów, którymi czas byłoby się zająć, a nie rozprawiać o wielkiej polityce. Chociażby ...
Dalej nie będę kontynuował, bo to przecież tylko nas dotyczy, a nie użytkowników Salon24. Więc przeskoczę do mojej dłuższej tyrady, już po przedstawieniu listy miejscowych problemów.
Takie roztrząsanie spraw wielkich, na które mamy bardzo ograniczony - a czasami realnie niemożliwy wpływ jest dobry dla wszelkiej maści politycznych sowizdrzałów. Upatrujących w swoich wypowiedziach zamierzonego celu dla zwrócenia na siebie uwagi osób, lubujących się w populistycznych hasełkach. Wokół nas jest wielu podobnych. Wystarczy tylko się rozejrzeć i posłuchać / poczytać z uwagą w swoim bezpośredni środowisku, w jakim najczęściej przebywamy. Rzadko od tych przemądrzałych - w swoim rozumieniu i ocenie - najczęściej przebierańców politycznych, można usłyszeć przypomnienie prostej zdawałoby się, prawdy. Mianowicie zasadę, że budowę lepszego i wygodniejszego domu rozpoczynamy zawsze od fundamentów, a nie dachu z kominem. Ten dach ma jedynie zabezpieczać budowlę przed skutkami przeróżnych działań atmosferycznych, mniej lub bardziej przewidywalnych. Tak więc, my tutaj na dole zajmijmy się lepiej naszymi, wspólnotowymi sprawami, będącymi właściwym fundamentem dla utrzymywania całości budowli, jaką jest nasz Kraj. A budową dachu niech zajmą się nasi przedstawiciele, z rozsądkiem [?] przez nas wybierani dla stanowienia prawa ustrojowego. W tym problemami górnictwa, do którego i my tutaj musimy póki co, dopłacać...