Budyń78 Budyń78
58
BLOG

Brunatna pielęgniarka i pięćdziesięciu osiłków

Budyń78 Budyń78 Polityka Obserwuj notkę 17
Wczorajszy dzień pokazał nam, że upiory z samego dna polskiego piekła, które obudziła i dokarmiała tzw. "IV RP" po jej spektakularnym upadku bynajmniej nie poszły spać. Co gorsza, mają się bardzo dobrze.


 

Nietolerancja, antysemityzm, przemoc - niestety, zjawiska te nie zniknęły, gdy Jarosław Kaczyński przestał pełnić swoją funkcję. Przerażenie ogarnia, gdy czytamy list od czytelniczki "Gazety Wyborczej", która padła ofiarą antysemickiej napaści w samym centrum Warszawy, co więcej - podczas badania krwi! Do przerażenia dołącza wstyd, gdy czytamy komentarze, nawet na forum tejże "Gazety". Czytelnicy udają, że nie widzą tu żadnego problemu, żadnego antysemityzmu! Najwięcej zaś emocji wzbudza fakt, że podpisana pod listem czytelniczka jest żoną zastępcy redaktora naczelnego "Gazety". Jakby żona nie mogła być czytelniczką? Co jest przecież rzeczą naturalną... Przy okazji warto zapytać, czy osoby, które ujawniły tę informację nie powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności? Przecież to ujawnienie danych osobowych bez wiedzy zainteresowanej.

Nie minęło kilka godzin, gdy ta niepojęta fala agresji przechodząca przez Warszawę zaatakowała w innym miejscu - w lokalu Krytyki Politycznej. Napaść kilkudziesięciu łysych osiłków, dla niepoznaki przebranych za niedożywionych studentów dopisuje kolejny rozdział do wielkiej księgi polskiej nietolerancji. Lokal KP bliski był całkowitego zniszczenia, zaś spotykający się w nim tego dnia transseksualiści byli o włos od śmierci. Dobrze, że nikt nie zginął i skończyło się na kilku okrzykach. Ale oni wrócą, jeżeli ich stanowczo nie powstrzymamy. Rafał Pankowski i stowarzyszenie "Nigdy Więcej" zajmuje się Markiem J. Chodakiewiczem, a stare powiedzenie mówi, że "gdy nie ma kota, to myszy harcują". W Warszawie strach wyjść dziś na ulicę i coś czuję, że przez najbliższe lata zostanę w domu. A nawet jeśli wyjdę, na pewno nie pójdę do lekarza, nie mając pewności, czy badający mnie medyk lub pobierająca mi krew pielęgniarka nie cierpią na ten polski antysemityzm, groźniejszy od wszystkich odmian grypy razem wziętych. Co gorsza - każdy mijany student może być sprytnie zakonspirowanym skinem, a incydentów z udziałem tychże mam stanowczo dosyć po burzliwym początku lat 90-tych.

Dopełnia ten przerażający obraz informacja o likwidacji "Trybuny". Jest u nas miejsce na uprzedzenia i przemoc, nie ma zaś - dla innych poglądów. Tym smutniejsze to, że każdy myślący człowiek wie, że przed odradzającym się faszyzmem obronić może nas tylko lewica.

Mam nadzieję, że Muniek Staszczyk nagra coś nowego o złym faszyzmie, zamiast śpiewać żenujące głupoty o jakiejś Tinie. Muniek - w Tobie jednym nadzieja!

najbliższe koncert Spirit of 84:

Another Punk Rock Christmas, 19 grudnia, Warszawa, Radio Luxemburg + Dumbs + afterparty: DJ Bigos

Ostróda, 9 stycznia, Młyńskie Koło (koncert w ramach WOŚP)
informacje na temat płyty i sposobów jej zdobycia
można znaleźć tutaj
zapraszam na nasz profil na myspace

Budyń78
O mnie Budyń78

https://twitter.com/karnkowski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka