Oglądam właśnie koncert sylwestrowy z Zakopanego w TVP 2. W tej chwili na scenie występuje jakiś dziwny facet, który nazywa się Zenon Martyniuk.
Kiedy go słucham, przypomina mi się tytułowe określenie używane niegdyś przez znakomitego krakowskiego krytyka muzycznego w stosunku do śpiewaków operowych, którzy z pewnością powinni uprawiać inny zawód.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura