burdzyk burdzyk
220
BLOG

Obowiązkowe alkomaty nieobowiązkowe

burdzyk burdzyk Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Sześć zabitych osób przez pijanego kierowcę niezwykle zaktywizował wszystkich bez wyjątku. Dyskutuje się w rodzinach, wśród znajomych, kolegów w pracy. Dyskutują pijący i niepijący, trzeźwi i nietrzeźwi. W ciągu ostatnich dwóch tygodni pojawiło się tyle propozycji, że aby je wdrożyć w formie ustaw, rozporządzeń i innych praw, posłowie mieliby pracy na dziesięciolecia. Potwierdza to bezsprzecznie jedną z naszych polskich cech narodowych. Jesteśmy bezbłędni w działaniach akcyjnych. Natomiast zupełnie nie radzimy sobie w działaniach pragmatycznych, długofalowych, wymagających racjonalnego i strategicznego myślenia i planowania. Zastanawiam się jaki ta nadaktywność przyniesie efekt. Mam wrażenie że mierny, gdyż te wszelkie propozycje, zwłaszcza te z dnia dzisiejszego zgłoszone przez jaśnie nam panującego Donalda I Tuska nie dotykają nawet kwestii usuwania przyczyn tej patologii. Zaostrzają jedynie już obowiązujące przepisy. A co mówią statystyki. Minister Biernacki przyznaje, że obecny sposób karania pijanych kierowców nie działa prewencyjnie. „W 98 proc. przypadków sądy orzekały wobec pijanych kierowców kary w zawieszeniu, a w przypadku recydywy kary w zawieszeniu stanowiły 70 proc., mimo, że kodeks karny wyraźnie wskazuje, iż w takich przypadkach kara w zawieszeniu to sytuacja wyjątkowa”. I to jest podstawowy problem, który sprowadza się do bezczelnego stwierdzenia, które gdzieś słyszałem. Pijany kierowca mówi do policjanta. „I tak przyniesiesz mi to prawo jazdy w zębach”. I to jest jakaś chora sytuacja. Jedni ich zamykają a drudzy wypuszczają. Przez lata, co tydzień w mediach podawane były i są przerażające statystyki o ilości zatrzymanych pijanych kierowców. Są to ilości w tysiącach zatrzymanych. Jeśli jest to tylko jakiś procent uczestników ruchu, to naprawdę strach wyjeżdżać na drogę. Nie słyszałem żadnego komentarza politycznego w tej sprawie. Ile z tych zatrzymanych zostało skazanych. A może te dane właśnie należałoby podawać. Obie statystyki. Ile zatrzymanych a ile skazanych z tej grupy.

I jeszcze jedna cecha narodowa, która bezsprzecznie ma związek z tym tragicznym wydarzeniem. Nieszanowanie a nawet alergiczne niestosowanie się do obowiązującego prawa. Jest w Polsce przepis, który nakłada obowiązek na kierującego pojazdem stosowania zestawu głośnomówiącego podczas rozmowy telefonicznej w czasie jazdy. Specjaliści twierdzą, że rozmowa przez telefon i jednoczesne prowadzenie samochodu jest praktycznie porównywalne z jazdą po pijanemu. Proszę zwrócić uwagę jak ten przepis jest szanowany przez kierowców oraz egzekwowany przez policję. To jest koszmar. Gadanie „z ręki”, jednoczesne wyprzedzanie, oczywiście bez sygnalizacji, ponieważ brakuje ręki. Nie chcę być złym prorokiem, ale naprawdę nie trzeba dużo aby przejechać na przejściu grupę ludzi nawet nie zauważając że się ich przejechało. I znów tragedia, media wrzeszczą a kierowcy mają to gdzie ?

I na koniec propozycja Tuska. Obowiązkowe alkomaty jako wyposażenie wszystkich samochodów, choć korzystanie z nich nie będzie w żaden sposób obowiązkowe. I to jest kwit esencja polskiego prawa. To po jaką cholerę je montować. No chyba, że koncesję na produkcję, legalizację i montaż będzie prowadzony przez szwagra ministra. To rozumiem. To jest zgodne z linią PO-rtii.

Krzysztof Burdzy

burdzyk
O mnie burdzyk

Jeszcze nie wiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości