W sztabie PIS mają potężny ból głowy.Nie ziściły się ich pragnienia , dotyczące zapoczątkowania dla PO trendu zjazdowego w sondażach .Pomimo hekatomby jaką była dla PO sprawa reformy emerytalnej , notowania tej partii są w miarę stabilne i co gorsza w perspektywie mogą znów zacząć rosnąć z jednego powodu-Euro 2012.
Widmo sukcesu tej imprezy przeraża kierownictwo PIS coraz bardziej.Przecież wiedzą , że Tusk zrobi wszystko , aby cały splendor sukcesu spłynął na niego i rząd PO.Co w konsekwencji spowoduje , że notowania tej partii pójdą znowu do przodu , a możliwa poprawa koniunktury na rynku za 3 lata czyli w okresie wyborczym może w tym tylko pomóc.
Co na to PIS? Nie mają wyjścia , muszą działać.!!! Tonący brzytwy się chwyta i dlatego tłumaczone jest to w ten sposób : Przecież nie można żałować róż gdy płonie las.Podobnie będzie z Euro 2012 .Przerwanie turnieju będzie katastrofą wizerunkową , ale ...zdobycie władzy to podstawa co przy fali niezadowolenia społecznego nie będzie trudne.Lud zmiecie rząd bardzo szybko , a wtedy nasz zbawiciel Jarosław Kaczyński razem ze swymi apostołami w rodzaju Macierewicza rozliczy sprzedawczyków co będzie zwiastunem nowej Polski.
Czy to fantazje ? Ależ nie ! Jeszcze kilka miesięcy temu na tak postawioną tezę większość pukałaby się w czoło.Przecież to niemożliwe aby jakikolwiek Polak , a tym bardziej prawdziwy jakim się mienią członkowie Pis , pragnął klęski turnieju organizowanego przez jego własną Ojczyznę ? Minęło kilka tygodni i...
...to co było nieprawdopodobne miesiąc temu , teraz stało się półoficjalną linią programową PIS. Klęska Euro 2012 w Polsce staje sie celem nadrzędnym .Bo przecież zachęcając do bojkotu Ukrainy i wnosząc o przeniesienie meczu finałowego do Warszawy , pragnie się tę najwiekszą w historii Polski imprezę zniszczyć w oczach Europy.
Macierewicz posuwa się jeszcze dalej i apeluje o zabranie Euro2012 Ukrainie , a oddanie Niemcom.
Jeżeli mam byc szczery to uważam , że niemal każdy zwolennik PIS w skrytości ducha marzy aby Euro2012 było wielką klapą.Uzmysłowił nam to wyrażnie Tomaszewski , mówiąc to oficjalnie w chwili szczerości .Dlatego nie zdziwmy się gdy podczas inauguracyjnego meczu Polska-Grecja, zobaczymy przed stadionową kasą biletową Pana DUDĘ ze swoimi kolegami.Boję się jednak że w spracowanych dłoniach nie będą ściskać biletów , ale coś znacznie cięższego i nie będą to listewki od pomidorów.
Inne tematy w dziale Polityka