cameel cameel
1584
BLOG

Sikorski - "katastrofa narodu"

cameel cameel Polityka Obserwuj notkę 22

źródło:gazeta.pl

Z racji osobistych doświadczeń, o których być może kiedyś napiszę, ostatnimi czasy mocno ograniczyłem blogowanie. Uważałem i uważam nadal, że ważniejsze w tym momencie dla mnie jest zajmowanie się moim nowo narodzonym, pierworodnym synem, niż poświęcanie cennego czasu na analizy medialno-politycznej rzeczywistości.

Nie znaczy to, że pilnie nie obserwuję tego co się dzieje, czasem usypiając małego klikam sobie po portalach, telewizję ograniczam, zwłaszcza teraz, gdy określenie Tusk Vision Network nabrało tak realnych kształtów, serwując widzom non stop, przez całe dnie, wojaże Tuska i jego wesołej ekipy. Właśnie przed chwilą natknąłem się na ciekawy film, zamieszczony na rządowym portalu internetowym gazeta.pl

Tekst z powyższego linka radzę od razu sobie odpuścić, bo jest tak żałosny, jak przystało na to źródło. Chyba z chęci zamaskowania wizerunkowej katastrofy Sikorskiego, poruszany jest obszernie temat wystąpienia minister Kudryckiej, która w całości skupiła się na krytyce strasznego kaczora. Jak wspomniałem istotny jest film, który pokazuje konfrontację zakochanego w sobie bufona z brutalną rzeczywistością i społecznym niezadowoleniem.

Widzimy tam zadowolonego z siebie ministra Sikorskiego, który w "tuskobusie" (swoją drogą rację ma Piotr Gociek, pytając czemu nie "sikobus") postanowił zwiedzić Białystok. Po pamiętnych zatrzymaniach kibiców przez ZOMO Platformy, za skandowanie antyrządowych haseł nie ma nic dziwnego w tym, że pomiatani przez władzę kibice postanowili się odwdzięczyć i zamanifestować swój sprzeciw wobec Sikorskiego, którego serwilistyczna postawa wobec Rosji rzeczywiście jest uosobieniem "narodowej katastrofy".

Gorąco polecam obejrzeć ten krótki film, z dwóch zasadniczych względów:

1) Ponieważ świetnie można zauważyć na jego przykładzie mechanizm wtłaczania wszystkich ludzi niezadowolonych z platformianych rządów, w schemat "pisowca". Mieliśmy z tym schematem, w "zaprzyjaźnionych" mediach, wielokrotnie do czynienia. Czy to w przypadku osób protestujących przeciwko usunięciu Krzyża Pamięci z Krakowskiego Przedmieścia, czy ludzi gwizdających na przedstawicieli Partii Matki na przeróżnych oficjalnych uroczystościach (w rocznice Powstania Warszawskiego, w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, w rocznicę pacyfikacji kopalni Wujek). Według rządowej propagandy, transmitowanej przez media, zawsze byli to "pisowcy" lub "wyznawcy Jarosława Kaczyńskiego". W Białymstoku spanikowany Sikorski (zawsze gdy się denerwuje ma tik na policzku) początkowo robi dobrą minę do złej gry i w towarzystwie okrzyków "zdrajca narodu" pozdrawia mieszkańców wymachując ręką. Potem jednak przypomina sobie o sprawdzonej zagrywce i najpierw dziennikarzom, a potem przechodniom stara się wcisnąć bajeczkę o tym, że protestujący kibice to "pisowcy". Tym razem jednak to kibice okazali się sprytniejsi i wzięli ze sobą transparenty Nowej Prawicy JKM, rozbrajając w ten sposób idiotyczne bon-moty Sikorskiego, który na zakończenie burczy pod nosem:  "do liberalizmu..." i chowa się w budynku.

2) Drugim powodem dla którego warto obejrzeć ten film jest telefoniczny dialog, prowadzony na końcu, prawdopodobnie z PR-owcem, albo z szefem szefów:

"Tłum naszych, ale wszystko spokojnie, ale oni bardzo agresywni, tylko że była tylko jedna kamera z telewizji polskiej, moim zdaniem trzeba to rozpropagować...bo ten widok tych ostrzyżonych na pałę kiboli [cięcie].

Tak że... [głos z offu: ale mediom już dziękujemy], ale jest tylko jedno źródło, jedna kamera, telewizja polska, no pa...

Dziękujemy"

Powyższy dialog uwidacznia nam jak władza wpływa na media.

Miałem zachować powyższe przemyślenia dla siebie i położyć się spać, ostatnia refleksja miała wówczas jeszcze postać: "pokazuje jak władza próbuje wpływać na media", wyłączając komputer przełączyłem jeszcze na TVP Info, gdzie moim oczom ukazał się "reportaż" pokazujący "ostrzyżonych na pałę agresywnych kiboli" a w kontraście do nich pojawiła się facjata ministra Sikorskiego, który plątającym się językiem zadaje dramatyczne pytanie (z pamięci):

"Apeluję do Jarosława Kaczyńskiego, aby powiedział czy to są jego poplecznicy i czy tak powinna wyglądać kampania wyborcza?"

Widząc doskonałą koordynację i współpracę TVPO z ministrem Sikorskim postanowiłem włączyć ponownie komputer i skreślić te parę słów.

PS. Na ewentualne komentarze odpowiem jutro.

Dobrej nocy!

cameel
O mnie cameel

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka