Powierzenie nieodpowiedniej osobie kierowania krajem takim jak Polska, to tak jakby oczekiwać od krowy jazdy na hulajnodze......

       

Zazwyczaj władza jest lustrzanym odbiciem społeczeństwa które ją namaszcza. Zawsze macie to, na coście zasłużyli.

Biedna ta nasza Polska . Najodpowiedzialniejsze funkcje w kraju od czasu gdy Armia Czerwona przywiozła nam patriotów, sprawują najmniej odpowiednie do tego osoby. I będzie tak niestety do czasu gdy na odpowiedzialne funkcje sami będziemy mogli wybierać odpowiedzialne osoby, a o obsadzie stanowisk nie będą decydować towarzysze kacyki.

Pamiętam jak na studiach, nasz wykładowca wspominał że oświatą kierował bednarz. To było w czasach powojennych , ale do teraz nic się nie zmieniło.

Nikogo nie dziwi że zwykły partyjny nepotyzm nazywa się poprawianiem jakości kadr. Kiedy na stanowiska specjalistów zatrudnia się kumpli i pociotków bez stażu pracy. Nikt się nie dziwi gdy ministrem skarbu jest geodeta, armią dowodzi psychiatra.

Amerykanie mówią:

Learning  on-the-jobis not the same as "Experience"

A u nas, u władzy jest pełno nie tylko tych co uczą się dopiero w pracy, ktorej nie wykonują tylko ją piastują - ale są legiony niewyuczalnych ale przekonanych o swojej genialności. Jest ich pełno w rządzie i w opozycji. W urzędach i parlamencie.

Nie jestem psychiatrą ani specem od body languageale każdy powinien się chwilę zastanowić: czy może 38 milionowym krajem rządzić ktoś kto zachowuje się tak:

Zapytacie czego ja się czepiam? To ja zapytam: co widzicie na tym zdjęciu?

No co ?

To zapytam inaczej. Czy jesteście pewni że osoba która nie potrafi uporządkować swoich spraw, zorganizować swojej pracy może zorganizować sprawne funkcjonowanie 38 mln. organizmu?

Jakiż to może być powód biegania w podkasanej spódnicy, z komórką przy uchu, nocną porą. Przecież nie leciała na porodówkę odbierać kolejnego leminga.

Człowiek odpowiedzialny, ułożony nie powoduje chaosu bo ten zawsze prowadzi do nieszczęścia. Wyobrażacie sobie w jakim popłochu biegają współpracownicy takiej szefowej?  Wytrzeszczone ze strachu oczęta, mózg nie potrafi zebrać myśli. Kto dłużej pracuje i z niejednego pieca chleb jadł ten wie, jak potrafią się pieklić takie osobniki i winę za wszystkie swoje niedociągnięcia zrzucają na innych.

U takiego chaotycznego szefa biurko i gabinet wygląda tak :

    zamiast  tak    :  

Porządny szef dysponuje sztabem ludzi nie prawiących mu komplementy „brown nose„, ale grupą osób potrafiących precyzyjnie zaplanować dzień dzisiejszy ale też bliższą i dalszą przyszłość.

Na umówione spotkanie nie pędzi się tak jak na zdjęciu z wywieszonym językiem. Natomiast asystent (tka) w trakcie dojazdu powinien  do spotkania przygotować informując czego dotyczy, kto bierze udział, przygotowując niezbędne materiały. W czasie przejścia absolutnie nie odbiera się telefonów, bo od tego są asystenci. Ponadto nie odbiera się telefonów od byle kogo - tego się trzeba było nauczyć od Mira i Zbycha. Jedyny telefon na jaki się odpowiada to rozmowa z szefem, ale jego nie należy lekceważyć zadyszką w biegu. Szef to szef. Wyobrażacie sobie panią kanclerz Merkel w takiej sytuacji?

         

Taki sty obowiązuje co najmniej od szczebla ministra. Był czas przywyknąć.

Jak się kończy sytuacja gdy sztab wysokopłatnych nieodpowiedzialnych osób organizuje pracę szefa?

Tak. Właśnie tak. I nikogo za to do.dziś nie ukarano. Dla zamydlenia oczu powołuje się

Twierdzę że wyjazd nie był wlasciwie przygotowany i nie powinien się odbyć. Organizowali go nieodpowiedzialni osobnicy bowiem NIKT do dzisiaj za to nie poniósł odpowiedzialności. Nikt.

A teraz druga strona medalu.

O czym świadczy taka postawa „niewolnicy Izaury” ?

” Ruki po szwam” i pełna wiernopoddaństwa postawa to nie tylko wyraz szacunku dla szefa. Rodzi się pytanie, czy ta postawa wynika z wdzięczności czy ze strachu albo kompleksu niższości? Kto jeszcze ma ta tą moc oddziaływania. Komu jeszcze podobny hołd jest winna?

A że jedną Izaurę zastapiła inna? To nie przypadek. Zmienił się klan ale zasady wodzostwa pozostały takie same. Może zachowania nie są tak drastycznie widoczne, ale to niczego nie zmienia.

Póki co przyglądamy się jak jednego dyktatora despotę, usiłuje się  zastąpić innym?

 

 

Nikt nie pofatygował się sprostować tego że Sejm nie jest zakładem pracy posłów, że Marszałek Sejmu nie zatrudnia posłów (ani Wicemarszałków) a co najwyżej pracowników obsługi). Posłów ( marszałkowie to tylko funkcyjni posłowie tacy sami wobec prawa jak inni) zatrudnia Naród i to Polacy płacą im wynagrodzenie i są pracodawcami. Pani Kopacz, ani nikt inny nie ma prawa mówić ” moi wicemarszałkowie” bo nie są oni zastępcami Marszałka a Wicemarszałkami Sejmu !.

To przecież była jawna demonstracja uzurpacji władzy wobec tych do których jej nigdy nie miała.

Wszystkie władze tak naprawdę są identyczne. Maja tylko różne odcienie swojej szarości. Niestety nie potrafią się uczyć nawet na własnych błedach i dlatego kolejny rząd widzę w czarnych kolorach. Dlaczego?

Aweźmy chociaż ministra rolnictwa. Facet skompromitował się już będąc ministrem w rządzie Jarosława. A teraz daje "odpały" w ustawie o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu takie że woła to o pomstę do nieba.

http://eska.salon24.pl/707344,zakaz-sprzedazy-ziemi-wg-ministra-jurgiela

Wspólnymi siłami miernot podobnych ministrowi przeforsowano to w Sejmie. Taki styl rządzenia nie różni się niczym o tych którzy w PRL wprowadzili karki na szklanki i buty.

A przecież siła rządu nie polega na tym że wyrazi zgodę na to jak blisko żony może leżeć w łózku jej mąż, a na tym  że państwo nie wtrąca się w życie obywateli i nie przeszkadza skoro już pomóc nie chce, nie umie lub nie potrafi.

Co będzie więc dalej ?

Powiem Wam Rodacy, że czarno widzę przyszłość Polski chyba że Naród do czasu kolejnych wyborów otrząśnie się z marazmu i opamięta i zarząda prawdziwej elekcji.

Dopóki jednak o tym kto trafi do Parlamentu decydują partyjni dyktatorzy, watażki żądające kultu jednostki jak Stalin nic się na lepsze nie zmieni. Ostatnie ćwierćwiecze dobitnie o tym świadczy.

Chciałbym się w tych przypuszczeniach mylić bo czy tak jest stwierdzić nie mogę. Jasnowidzem nie byłem i nie jestem.

 

Jedno jednak wiem. Każda władza  przysięgająca wierność Konstytucji i służbę dla narodu jest tak samo uczciwa jak ten pan młody na fotografii.