chodziłam na spotkania
aa prawie jak z przyjaciółmi
ale nie do końca moi
znajomi biczowali się
onanizowali
ciągami wpadkami a co
teraz nie ma przed kim
nie ma jak
chyłkiem pod ścianą
po bułkę kto posłucha
jak było w deszczu w słońcu
na wodzie bez wody
kto przytuli i kiedy na co czekać
na lustro do którego można
bez urody
wyć
Inne tematy w dziale Kultura