ewa filipczuk ewa filipczuk
144
BLOG

ogień

ewa filipczuk ewa filipczuk Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 12


patrzę na swoją przejrzystą skórę

widzę krew niepokój pulsuje w zgięciu łokcia

to mój wewnętrzny krajobraz


na jego ścieżkach

spotykam się z lodowatym księżycem

żegnam odjeżdżające pociągi


jestem tak przezroczysta

że można otworzyć mnie jak książkę

na przypadkowej stronie


niebo pogodne jest i nie mogę pojąć

kto zbudował pękający fundament

kruchych kości


nie mogę pojąć co to jest ciało

i co to jest

brak ciała


czym jest dusza dlaczego dym unosi się

nad odległym ogrodem zawieszonym

w szarej mgle poranka


czuję ramiona ognia

wyciągają się pełnym rozpaczy

teatralnym gestem


patrzę na swoją przejrzystą skórę

widzę krzątające się iskry

tam gdzie kiedyś krew






po prostu piszę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura