gdzie tylko spojrzę wokół - tabletki różowe
i szum biały, zwyczajny, jak w każdym szpitalu.
policzymy je później? bo więcej nie mają -
różowe, białe szczęścia, w tym miejscu typowe.
a potem trzeba czekać na żółte papiery -
tyle kolorów tutaj. ta tęcza zmysłowa
to mój czuły narkotyk, więc zawsze go chowam
w ogrodzie gęstym, w różach wspartych o bariery.
pośpieszcie się, wy wszyscy, którzy mnie nie chcecie
na jawie, na ulicy, w sterylnym mieszkaniu -
jestem paletą, obrazem w szarym świecie
i błąkam się w jedynym, uchodźczym ubraniu
i wiem o tylu rzeczach, o których nie wiecie
w mej mądrości wędrownej, w moim pomieszaniu.
9.2021
Inne tematy w dziale Kultura