moim Dzieciom
Leżały wśród książek. Szukałam ich.
Ważnych kartek zapisanych
niewyraźnym pismem. To były
recepty na wszystko. Przepisy na przetrwanie.
Na pewno niepotrzebne, skoro przetrwałam bez nich.
Jestem kartką, na której nic nie ma,
ale o tym nikt nie może wiedzieć.
Zwłaszcza ci najważniejsi.
Moja tajemnica, jak sympatyczny atrament
znika wraz ze mną. Powoli, ale nieuchronnie.
Komentarze