ewa filipczuk ewa filipczuk
85
BLOG

linijka uniesień

ewa filipczuk ewa filipczuk Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

nie przychodzą do mnie

pierwsze zdania

niosące w głąb


schowały się do szuflad

których nie otwieram


opuściły mnie słowa

konieczne

do zapisania drobnym ściegiem


brakuje mi powodu

do wiersza


a on przecież

leży na ulicy

jak połowa fotela

pod starą kamienicą

surrealny żart

z chudych bezdomnych


a przecież są

krzyki za oknem

poranny spleen

szary od szarości


i przecież jest

dziecko dziecka

niemowlę

krew z krwi

nadzieja

że nie całkiem minę


powód nad powodami


linijka uniesień

drobina

kropla

kropka


                          listopad 2017



po prostu piszę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura