chinaski chinaski
22
BLOG

Prezydent z wizją. Palikot swoje

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 46

Obecny Prezydent RP nie ma łatwej kadencji. Media go nie lubią. Opozycja zarzuca Kaczyńskiemu upartyjnienie prezydentury („Panie prezesie, melduję wykonanie zadania”). Szef rządu nie żałuje uszczypliwości wobec głowy państwa wiedząc, że to jego główny rywal w przyszłych wyborach prezydenckich. Niektórzy twierdzą wreszcie (także z otoczenia PiS), że sam Lech niedobrze czuję się w roli prezydenta; to zupełnie inna osobowość w porównaniu np. z salonowcem  (bankietowcem) Kwaśniewskim.

Praca w takich warunkach jest niezwykle trudna. Media i rząd czyhają na kolejne, nieistotną merytorycznie, ale jakże widowiskowe gafy, z których słynie L. Kaczyński. Tymczasem pożyteczne inicjatywy prezydenta (np. zacieśnienie współpracy z państwami bałtyckimi, plany dywersyfikacji dostaw ropy naftowej) nie uzyskują odpowiedniej rangi w natłoku innych informacji, a także poparcia ponad podziałami.

Rzesze Polaków, którzy tylko oglądają i słuchają wyselekcjonowanych (zwłaszcza w TVN) wypowiedzi głowy państwa czuję niedosyt, zawód. Niektórzy są nawet skłonni mówić otwarcie o wstydzie, zażenowaniu. No jakże być dumnym z prezydenta, który nieprzychylną dziennikarkę nazwał „czerwoną małpą”, zniekształcił nazwisko A. Boruca (co z resztą nie do końca jest takie oczywiste), niedawnego bohatera polskiej reprezentacji nieudanego dla nas EURO 2008. To ‘Kaczor’ prowokuje spięcia w kontaktach z rządem zazdroszcząc zapewne ogromnej popularności, jaką cieszy się premier Tusk. Politycy dzisiejszej koalicji, nie bacząc na interes państwa, dobre obyczaje, ludzką przyzwoitość, podgrzewają atmosferę, wyzwalając wrogość małostkowych obywateli wobec Kaczyńskich.

Aż nazbyt jaskrawym przykładem jest tutaj poseł PO Janusz Palikot, który od początku bezpardonowo atakuje prezydenta. To jego główne zadanie. Zamiast dzielnie (i pożytecznie) walczyć z absurdami polskiego prawa, rozpanoszoną biurokracją (szefuję przecież komisji „Przyjazne Państwo”), skupił się na roli sejmowego Wojewódzkiego/Majewskiego. Takie pajacowanie jest bardzo chwytliwe, zwłaszcza dla pokolenia TVN/Viva/MTV. Sztywni, poważni politycy Platformy cała sytuacje oczywiście obracają w nieszkodliwy żart. Gdzie się podziała ich szaleńcza obrona standardów demokracji, kulturalnego dyskursu, szacunku do najwyższych państwowych instytucji, urzędów?

A oto najświeższe możliwości Palikota:

 

  Już nigdy nie będziemy mieli gorszego prezydenta. Mogę jedynie przeprosić Polaków za Lecha Kaczyńskiego - w ten sposób Janusz Palikot  oznajmił w tvn24, że nie ma zamiaru przepraszać prezydenta za nazwanie go chamem kilka tygodni temu.

 

 

Jak wskazałem wyżej Lech Kaczyński nie jest typem wielbiciela tłumów. W tych warunkach (które także nakreśliłem wczesniej) nawet gdyby miał ku temu predyspozycje, z utrzymaniem dużej popularności byłby problem.

Jednak prawdziwy przywódca, mąż stanu, powinien być nie tyle popularny, ile posiadać wizję, idee. Realny, ambitny cel. Sądzę, że L. Kaczyński ma taki cel i podejmuje wysiłki, by móc go urzeczywistnić. Jego wizja to silna Polska, liczący się partner na arenie międzynarodowej, uniezależniony od długoletnich wpływów państwa ze stolicą w Moskwie.

O tym właśnie mówił prezydent wczoraj na spotkaniu z ambasadorami. Warto przytoczyć kilka fragmentów, bo to rzeczy ze wszech miar istotne, zasadnicze dla interesu Rzeczpospolitej.

 

  Prezydent pytał w swoim wystąpieniu do dyplomatów, czy "chcielibyśmy być w dobrych relacjach z Rosją". "Tak, chcielibyśmy. Gdyby to rzeczywiście były dobre stosunki, pewnie wzmacniałyby naszą pozycję, także w środku Unii" - odpowiadał.

Zdaniem L. Kaczyńskiego, dla dobrych relacji między naszymi państwami potrzebne jest jednak spełnienie przez Moskwę pewnych warunków. Jak dodał, wielokrotnie mówił o nich czołowym politykom rosyjskim. "Trzeba zrezygnować z tego, że Polska będzie sferą wpływów, a tej rezygnacji nie ma" - podkreślił.

L. Kaczyński wyjaśniał, że jest zaniepokojony relacjami z Berlinem z tego względu, że w trakcie swojej prezydentury nie widział "żadnych niemieckich ustępstw w stosunku do Polski". Natomiast - jak mówił - widział ustępstwa strony polskiej, także poprzedniego rządu, które "były kwitowane niczym".

L. Kaczyński podkreślił jednocześnie, że Unia dała nam niezwykle dużo, a on "jest głębokich zwolennikiem" przynależności Polski do UE, ale trzeba - zdaniem prezydenta - wziąć pod uwagę także to, że Polska jest co prawda dużym krajem, ale "stosunkowo ubogim i szukającym swojego miejsca w UE". I z tego względu – ocenił Lech Kaczyński - potrzebne są nam dobre relacje z Litwą, Łotwą, Estonią i Czechami.

Jako bardzo ważny określił L. Kaczyński tzw. południowo-wschodni kierunek polskiej polityki, czyli relacje z Ukrainą, Gruzją, Azerbejdżanem.

"Jeżeli chodzi o ten kierunek, to nie jest to wynik romantycznego, czy tym bardziej emocjonalnego myślenia. Oczywiście w polskiej polityce jest tradycja pozytywistyczna i romantyczna. Ja jestem pewnie bliższy tej drugiej, ale to nie sfera emocji, to sprawa polskich interesów" - podkreślił prezydent.



 

Niektórzy zaprotestują. Na pewno. Przecież A. Kwaśniewski także miał podobna wizję, wprowadził nas do NATO, UE. Osiągnęliśmy strategiczne cele. To prawda. Ale jak się okazuje, co trafnie podkreśla L. Kaczyński, Rosjanie mimo tych zabezpieczeń, akcesji Polski do najważniejszych organizacji polityczno-gospodarczych Zachodu, wciąż traktują nas instrumentalnie. Nie ma mowy o partnerstwie. Dlatego polskie wysiłki muszą iść dalej, w kierunku umocnienia naszego znaczenia międzynarodowego. Nie wystarczy być w UE, trzeba dodatkowo działać na rzecz konkretnych sojuszy zarówno wewnątrz Unii, jak i poza jej granicami (Ukraina, Gruzja, Azerbejdżan). Ale przede wszystkim należy wzmocnić państwo od wewnątrz. Stad konieczność likwidacji WSI, lustracji, reformy naszych sił wywiadowczych. Dawne powiązania z sowieckimi(a dziś rosyjskimi) służbami trzeba faktycznie przerwać. O kształcie (ale nie o konieczności) tych zmian można oczywiście dyskutować. To główne cele prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Próba ich realizacji w niełatwych warunkach następuje, co mamy okazje oglądać. Warto w tych wysiłkach wesprzeć Prezydenta RP. Zwłaszcza tutaj, w naszym kraju.

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (46)

Inne tematy w dziale Polityka