Za każdym razem gdy chcę choć w części mój tekst poświecić Lechowi Wałęsie mam opory. W ostatnim czasie zachowanie byłego prezydenta jest tak skandaliczne, że nie wymaga komentarza. Jednak ślepa obrona dobrego imienia przywódcy Solidarności stosowana przez elity wymaga już stanowczej reakcji.
O zasługach Wałęsy wiemy w zasadzie wszystko. Nikt poważny nie odbiera mu niezaprzeczalnych osiągnięć. Bycie bohaterem nie uwalnia jednak od pełni prawdy. Tymczasem środowiska broniące dziś Wałęsy stosują charakterystyczną linię obrony: argumentują, że najprawdopodobniej Lech w młodości popełnił głupstwa (współpraca z SB), ale na zasadzie ważenia proporcji nie należy tego zanadto eksponować-tak by w świadomości społecznej były Prezydent pozostał ikoną.
Wałęsa tymczasem, wsparty głośnymi nazwiskami uprawia swoje harce. Jest to działalność na skrajnie niskim poziomie merytorycznym. Leczy własne kompleksy, obrażając wielu polityków, najbardziej, rzecz jasna, swego dawnego (jeszcze z czasów opozycji wobec PRL) współpracownika, obecnego Prezydenta-Lecha Kaczyńskiego. Kto taki publicznie w sposób stanowczy się temu sprzeciwia??? Tylko PIS. Plus Andrzej Czuma, ewentualnie Jarosław Gowin.That's all.
Tymczasem wybucha nowa afera. W nieprzypadkowym czasie i miejscu oczywiście. Przed szczytem Rady Europejskiej Donald Tusk wybrał się do Pałacu Prezydenckiego by uzgodnić skład polskiej delegacji. Nie osiągnięto, jak wiemy, kompromisu. Tusk komentując rozmowę z Prezydentem nie omieszkał wspomnieć o dezaprobacie tego ostatniego wobec polskiej kandydatury L. Wałęsy do grona tzw. Rady Mędrców.
Tusk, który w sporze o prawdę historyczną obstaje po stronie kuriozalnego obozu obrony (przed prawdą?) Lecha Wałęsy, wykorzystuje stanowisko Kaczyńskiego wobec kandydatury Wałęsy w sporze o przywództwo nad polską delegacją. Ocenę tego działania pozostawiam czytelnikom, dla mnie sprawa jest jednoznaczna.
Cena za rzetelne próby opisania biografii przywódcy Solidarności musi być wysoka. Zwłaszcza pod rządami PO. Przekonał się o tym dr Cenckiewicz. Wyleciał z IPN. Dziś na stronach rp.pl możemy przeczytać, że " prezydent Opola odwołuje wieczór autorski Cenckiewicza":
Jeszcze wczoraj wieczorem wiceprezydent (Opola-przp. chinaski) Karbowiak telefonicznie przepraszał Cenckiewicza. - Mówił, że są naciski PO z Warszawy na prezydenta, by pod żadnym pozorem nie angażować się w imprezy z udziałem mojej osoby - opowiada Cenckiewicz. - Jeśli partia rządząca ingeruje w to, jakie miasta zapraszają jakich historyków, to pozostawiam to bez komentarza.
To normalne za rządów partii miłości, no nie?
P.S. 43% Polaków uważa, że Lech Wałęsa będzie dobrym reprezentantem w Radzie Mędrców, która ma powstać przy Unii Europejskiej. 41% badanych jest odmiennego zdania - wynika z sondażu TNS OBOP dla programu Forum w TVP Info.
Inne tematy w dziale Polityka