Możemy oczywiście dywagować na temat tego, czy akurat bal na kilkaset osób to dobry pomysł zwieńczenia ważnych obchodów dziewięćdziesiątej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Klamka jednak zapadła; uroczystość się odbędzie. Im bliżej 11 listopada, tym bardziej powinny milknąć wszelkie uszczypliwości pod adresem Prezydenta i jego kancelarii. Te obchody mają być manifestacją jedności władz Rzeczpospolitej; jako obywatele mamy prawo tego wymagać.A warunki kohabitacji nie są żadnym usprawiedliwieniem dla żałosnych politycznych przepychanek w tych najważniejszych, przepełnionych radością, ale też zadumą przecież, dni.
Niestety kalkulacja polityczna nie zna, jak widać, żadnych zasad wyższych. Nawet teraz, w obliczu obchodów najważniejszej dla Polaków rocznicy, wciąż trwa niezwykle brutalna walka obliczona na medialny show. Show must go on!
Grupa prominentnych (niestety) polityków partii rządzącej nie posiada jednak elementarnych zasad przyzwoitości. Dla nich każdy dzień, każdy pretekst jest dobry do przywalenia w przeciwnika. Najbardziej skuteczne są oczywiście ciosy poniżej pasa, takie po których przeciwnik nie zdoła się podnieść.
Czarny pas w politycznym K1 już dawno osiągnął profesor Stefan "Niesioł" Niesiołowski. Dziś, na 2 dni przez świętem 11 listopada, szarżuje jak zwykle. Uznał, że "impreza u Lecha Kaczyńskiego jest chora". Chore jest dla Niesiołowskiego zorganizowanie przez kancelarie Prezydenta bankietu dla kilkuset polskich i zagranicznych gości najwyższego szczebla. Impreza przestałaby być dla Niesioła chora, gdyby wśród zaproszonych znalazł się Lech Wałęsa. Podobnie rozumuje inny naczelny fighter PO, Janusz "Polmos" ("Platon"?) Palikot. Wedle jego specjalistycznej oceny Prezydent Kaczyński jest chory. Sugeruje alkoholizm. Potem przeprasza, a potem odwołuje przeprosiny. I tak w kółko, zgodnie z zasadami wyniesionymi z piaskownicy. Dla niego Kaczor by wyzdrowiał, i to natychmiastowo, gdyby wyniósł się (wynieśliby go?) z Pałacu przy Krakowskim Przedmieściu. Terapia wstrząsowa. A ja takim platformerskim receptom na zdrowie Polaków mówię NIE!
Swoją drogą, abstrahując od języka Niesioła, warto rozważyć słuszność/niesłuszność niezaproszenia na uroczystości rocznicowe Lecha Wałęsy. "Obiektywne" media nieprzypadkowo właśnie teraz strasznie boleją nad tym faktem. Czy coś jest na rzeczy? Na pierwszy rzut oka, faktycznie nie wygląda to dobrze. Lech Wałęsa był przywódcą "Solidarności", dostał symboliczną Nagrodę Nobla, został wybrany przez naród na Prezydenta wolnej Polski. Z drugiej strony permanentnie obraża obecną Głowę Państwa-L. Kaczyńskiego, publicznie domaga się jego impeachmentu( co taka Gazeta Wyborcza mogłaby w pewnych nieodległych czasach uznać za nawoływania do przewrotu, zamachu stanu, rewolty). Jak szanujący się człowiek, może zaprosić na państwowy bankiet zadufanego w sobie megalomana, który na dodatek w mediach się odgraża, że ma zamiar koniecznie zatańczyć z Prezydentową? Dla mnie obawa Kaczyńskiego o zdrowie (dobre samopoczucie?) żony jest dostatecznym usprawiedliwieniem dla niezaproszenia "Bolka" na balety do stolicy.
Jak zwykle nad jakością przekazu czuwają specjaliści Milana Subotica from ITI. Oto próbka ich możliwości:
Przykładowy wykaz newsów onet.pl z dzisiaj (tzw. LIDY):
1. W PIS jest frakcja wariatów
2. Impreza u L. Kaczyńskiego jest chora
3. MSZ potępią Posła PIS, by ratować stosunki polsko-amerykańskie
etc, etc...
Inne tematy w dziale Polityka