Szanuje posła Czumę. Facet ma charakter, własne zdanie, wspaniałą biografię. Inna sprawa, że jego kierownictwo komisją śledczą ds. nacisków pozostawia wiele do życzenia. Przykre to. Platformersi "udupili" Czumę w komisji z partyjnym kolegą Karpiniukiem. Rozumiem ten dyskomfort, jaki musi odczuwać doświadczony poseł PO : z jednej strony zgodnie z interesem partii musi "przwalić" PiSowcom, z drugiej chce jednak, jak sądzę, poznać prawdę o "zbrodniach" PIS. Sytuację komplikują aspiracje młodego wilczka- Karpiniuka. Ten radca prawny z środkowego Wybrzeża (Kołobrzeg) widocznie pozazdrościł bliskim wiekowo konkurentom, posłom Ziobrze i Mularczykowi. Ci ostatni swą wielką polityczną popularność zdobyli właśnie poprzez dociekliwość, bezkompromisowość i profesjonalizm jednak. Karpiniuk, jak wszyscy mamy okazję obserwować, nie dorasta im do pięt. Prawnik prawnikowi nie równy.
Czuma, stary wyga, musi-chcąc, nie chcąc- współpracować z żenującym Sebastianem. To zapewne uwiera. Pomyślcie, jak oceniają tą współpracę wyborcy Czumy. Myślę, że czują, podobnie jak ja, wielki dyskomfort.
Ciekawe jak Platformersi zamierzają wybrnąć z tej komisji. Najlepiej oczywiście tak, by jak najmniej się pobrudzić. Tymczasem za sprawą Karpiniuka grzęzną coraz głębiej w bagnie. Niewykluczone jednak, że sprawa zakończy się po ich myśli. Jeśli tylko TK uzna niekonstytucyjność działań komisji-przestanie ona istnieć. Sprawa pozostanie bez wyjaśnienia. Ziobro będzie wolny, ale domysły co do jego rzekomych zbrodni będzie można nadal snuć bezkarnie. A o to chodzi przecież.
Niedługo się przekonamy, czy taki scenariusz sie potwierdzi. Przyznam szczerze, że z przyjemnością pooglądałbym pojedynki Karpiniuk-Ziobro, czy Mularczyk-Karpiniuk. To może być symboliczne. Ta olbrzymia dysproporcja w zasobach intelektu, inteligencji, zasad, sprytu.
Widać na przykładzie posła Sebastiana jak marne zaplecze posiada Platforma.
Inna nadzieja, Sławomir Nowak to kolejny karierowicz. Facet jest wyjątkowo złośliwy, chamski, wręcz gówniarski. Pięknie demaskuje prawdziwe oblicze Tuska. Tak samo się ubiera, czesze, wygląda. Nie ukrywa, że Donald to jego idol.
A jak działa? Obraża Prezydenta, beznadziejnie, głupio. Zaczepia. Sieje zamęt. Tusk tymczasem z wielką powagą na twarzy, prosi o polityczny konsensus i współpracę. Z jednej strony bredzi coś o tym ,że na klęczkach pójdzie do Prezydenta , z drugiej powołuje na wysokie stanowisko (szefa swej kancelarii) i akceptuje kogoś tak bezczelnego jak poseł Nowak. Czy tak działa poważny premier? Czy tak pracuje normalny rząd?
Platfofile, przemyślcie to czasem.
Jak długo jeszcze Czuma, Gowin i kilku innych porządniejszych Platfusów wytrzyma ten nędzny styl bycia swoich młodszych kolegów? Dlaczego największą partią w Polsce rządzą ludzie, którzy akceptują i promuja takich jak Nowak, Karpiniuk, Palikot? Czy naprawde uważacie, że ci ludzie to przyszłośc dla polskiej chadecji (PO określa się chadecją)?
Inne tematy w dziale Polityka